Liczba podwórek czy piwnic w Warszawie, które są uświęcone sprawowaniem tam Eucharystii, jest imponująca. W samym Śródmieściu można naliczyć około 180 takich adresów. W powstaniu warszawskim, gdy kościoły były niszczone, a społeczeństwo w olbrzymiej części odcięte od nich przez ostrzał, Najświętszą Ofiarę często odprawiano w miejscach niezwyczajnych – także w kawiarniach, salach teatralnych i kinowych, salach gimnastycznych, pomieszczeniach na dworcu, szpitalach polowych. Wszędzie tam, gdzie byli ludzie potrzebujący Mszy Świętej i ksiądz zdołał do nich dotrzeć choć raz.
Piąty rok okupacji dobiegał końca. Ostatnie dni lipca w Warszawie zwiastowały jakąś zmianę, choć nikt nie wiedział, jak dokładnie będzie ona wyglądać. Wiele wskazywało na to, że Niemcy przegrają wojnę – zresztą i tak wyglądali inaczej niż na jej początku. Mniej było dumnych przedstawicieli rasy panów, widziało się za to brudnych i rannych żołnierzy Wehrmachtu wracających z frontu wschodniego. Część z nich była przerażona tym, co tam widzieli, i zapewne też tym, co może ich czekać po przegranej wojnie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcelina Koprowska