Jak Boże Ciało, to i procesja, której najmłodsi uczestnicy są uwieczniani przez rodziców w fotograficznej lub filmowej pamięci smartfonów.
30.05.2024 09:36 GOSC.PL
Co zrobić, żeby nie filmowali? - zapytał mnie mój profesor filozofii z seminaryjnych czasów. Ale kto i kogo? - odpowiedziałem pytaniem. - Rodzice dzieci podczas procesji w Boże Ciało. Tego się chyba nie da powstrzymać... - zawiesił głos i szybko odszedł na zajęcia z klerykami.
Właściwie to nigdy się wcześniej nad tym zjawiskiem nie zastanawiałem, co więcej, chyba mi się podobało, że rodzice cieszą się z obecności na procesji swoich dzieci sypiących kwiaty lub dzwoniących dzwonkami, i chcą tę radość uwiecznić w fotograficznej lub filmowej pamięci smartfonów. Dziewczynki w krakowskich strojach czy chłopcy w komżach chwytają za serce nie tylko ich rodziców, ale i księdza, który cieszy się, że na Boże Ciało przyszło tyle dzieci, a jeszcze bardziej tylu dorosłych, którym czasami lub przeważnie w niedziele nie po drodze do kościoła.
Jakaż to szansa na ewangelizację całych rodzin! Z doświadczenia fotografa jednak wiem, że im dalej od baldachimu i księdza niosącego Najświętszy Sakrament, tym słabsze oddziaływanie ewangelizacyjne, tym więcej szumów i zagłuszeń, wśród których na pierwsze miejsce zdaje się wybijać fotograficzna lub filmowa pasja dorosłych.
Wiem, czasem głośniki zawodzą i na początku procesji, gdzie przeważnie są dzieci z rodzicami, już nie słychać słów modlitwy i pieśni. O rozproszenia i brak uwagi wówczas nietrudno, choćby nie wiem jak ktoś prosił o zachowanie ciszy.
Problem więc jest, i sam nie wiem, jak go rozwiązać. Mówić można i trzeba, ale czy ludzie posłuchają, wychowani na rolkach i "szortach"?
Przypominają mi się w tym momencie słowa jednego z naszych biskupów pomocniczych, które często powtarzał podczas uroczystości bierzmowania. Jeśli nasza wiara będzie powierzchowna, stanie się folklorem, barwnym dodatkiem do szarego życia. I niczym więcej.
Na pocieszenie powiem tyle, że im bliżej Pana Jezusa niesionego w monstrancji, tym więcej uważnej ciszy i modlitwy, skupienia na Nim. I mniej czasu na fotografowanie wszystkiego, co Nim nie jest.