Stosunki polsko-niemieckie są coraz bliższe; oba narody coraz ufniej i z większą sympatią podchodzą do siebie - wynika z raportu Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej, który powstał z okazji 20. rocznicy podpisania Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy.
Jak mówił podczas wtorkowej prezentacji raportu dr Albrecht Lempp z FWPN, porównano w nim wyniki polskich i niemieckich sondaży z ostatnich 20 lat. "Badania, które zleciliśmy, nie tylko mają pokazać, gdzie stoimy dzisiaj, jaka jest temperatura stosunków polsko-niemieckich, ale też jak to się zmieniało w ciągu 20 lat" - dodał.
Z raportu wynika, że jeszcze w sierpniu 1989 roku, a więc już po pierwszych, częściowo wolnych wyborach parlamentarnych 4 czerwca, w sondażu Instytutu Demoskopii w Allensbach 37 proc. Niemców uznało Polskę za kraj socjalistyczny. O tym, że Polska jest państwem demokratycznym, przekonanych było 23 proc. badanych; 25 proc. w ogóle nie miało zdania w tej sprawie.
W tym samym czasie przytłaczająca większość Polaków (69 proc.) w sondażu CBOS z marca 1990 roku przyznała, że czuje zagrożenie ze strony Niemiec. Jak wskazano w raporcie FWPN, 85 proc. Polaków było zdania, że zjednoczenie Niemiec spowoduje wzrost zagrożenia dla naszego kraju. 76 proc. badanych wyraziło jednocześnie pogląd, że dwa osobne państwa niemieckie byłyby większą gwarancją dla bezpieczeństwa Polski.
Zdaniem autorów raportu, oceny te uległy znacznej zmianie w ciągu lat 90. Z sondażu IMAS z października 1997 roku wynikało, że zagrożenia ze strony naszego zachodniego sąsiada obawiało się juz tylko 20 proc. Polaków. 62 proc. respondentów nie widziało żadnego zagrożenia; zdania w tej sprawie nie miało 17 proc. pytanych.
Z badań, które przeanalizowano w opracowaniu FWPN, wynika również, że sceptycyzm Niemców wobec Polaków słabnie znacznie wolniej niż Polaków w stosunku do Niemców. Według sondaży Instytutu Demoskopii w Allensbach z lat 1996 i 1997, stosunki polsko-niemieckie za dobre i bardzo dobre uznało 76 proc. Polaków (luty/marzec 1996); po drugiej stronie granicy identyczną opinię wyraziło jedynie 38 proc. badanych.
Oceny te znacznie zmieniły się w ciągu następnych kilkunastu lat. W 2006 roku już 60 proc. Niemców za dobre lub bardzo dobre uznało relacje polsko-niemieckie (sondaż Instytutu Spraw Publicznych); po polskiej stronie z kolei identyczną opinię w 2005 roku wyraziło 79 proc. Polaków.
Obecnie wyniki badań po obu stronach granicy na Odrze i Nysie są zbliżone. Na początku 2011 r. w badaniu Instytutu Demoskopii w Allensbach 48 proc. Polaków oceniło stosunki polsko-niemieckie jako dobre; że są one "nie tak dobre" było przekonanych 24 proc. ankietowanych, 26 proc. nie miało w tej sprawie zdania.
Jeśli chodzi o Niemców, to tam za "dobre" relacje polsko-niemieckie uznało 48 proc. pytanych. Odpowiedź "nie tak dobre" zaznaczyło 19 proc. respondentów. 33 proc. odpowiedziało, że nie ma zdania w tej kwestii.
Raport FWPN pokazuje też, jak zmieniał się obraz Polaków w Niemczech. W 2000 roku w sondażu ISP 44 proc. Niemców uznało, że typowy Polak jest "zacofany", 37 proc. - że "nieuczciwy", a 31 proc. - że "arogancki". Sześć lat później, również w badaniu ISP, Polaków za "zacofanych" uznało 32 proc. Niemców; 30 proc. z nich było zdania, że jesteśmy "nieuczciwi", a 31 proc. - że "zacofani".
Zmienia się też sposób, w jaki Niemcy postrzegają Polskę jako kraj. Według sondażu Instytutu Demoskopii, w 2006 roku 79 proc. Niemców uważało, że w naszym kraju dużą rolę odgrywa religia (teraz - w lutym 2011 roku - sądzi tak 74 proc.); 62 proc. było zdania, że jest u nas wysoki poziom korupcji (teraz 47 proc.).
Wzrósł jednocześnie odsetek osób, które dostrzegają zalety naszego kraju. W lutym 2011 roku o tym, że w Polsce ludzie są pracowici, przekonanych było 39 proc. Niemców (w 2006 - 35 proc.); a o tym, że Polska jest krajem atrakcyjnym turystycznie - 27 proc. (przed 5 laty - 24 proc.).
Autorzy raportu wskazują też na pewne dysproporcje we wzajemnej sympatii Polaków i Niemców. Jak wynika z tegorocznego sondażu Instytutu Demoskopii w Allensbach, 48 proc. Polaków deklaruje, że lubi Niemców. "Nieszczególnie" lubi ich 27 proc., a 25 proc. nie ma na ten temat zdania. Jeśli chodzi o stosunek naszych zachodnich sąsiadów do nas, to sympatię wyraża tylko 32 proc. badanych, "nieszczególnie" lubi nas 21 proc. zapytanych, natomiast największy odsetek osób zadeklarował brak zdania w tej sprawie.
Dr Agnieszka Łada z ISP, omawiając raport FWPN, oceniła, że stosunki polsko-niemieckie są coraz bliższe, ale też Polacy i Niemcy patrzą na siebie "coraz pozytywniej". Jej zdaniem ten wzrost wzajemnej sympatii mógłby być oczywiście szybszy. "Ale to nie jest tak w stosunkach polsko-niemieckich i w ogóle w relacjach pomiędzy krajami, że wszystko jest takie łatwe i się będzie szybko zmieniać, ale ten wzrost jest cały czas pozytywny" - zaznaczyła Łada.
Jak zauważyła, cały czas istnieje pewna asymetria ocen na niekorzyść Polski. "Widać wyraźnie, że Niemcy mniej się interesują Polską, mniej wiedzą, w związku z tym oceny są niepełne, gorsze" - dodała Łada. Z drugiej strony jednak - podkreśliła - raport pokazuje, że Niemcy są otwarci na Polskę, chcą współpracować z nami.
W opinii publicysty Polsatu Bogusława Chraboty, raport FWPN pokazuje, iż "Polska jest ciągle niedocenioną kochanką narodu niemieckiego". Korespondent niemieckiej telewizji ARD Ludger Kazmierczak powiedział, że jego osobiście zasmuca fakt, iż ciągle, po obu stronach granicy, funkcjonują stereotypy dotyczące Polaków i Niemców.