Zamach na premiera Słowacji to niemal dokładne powtórzenie tego, co stało się ponad 101 lat wcześniej w Polsce. Chodzi o zabójstwo polskiego prezydenta Gabriela Narutowicza.
Zamachowcami w obu przypadkach byli artyści, obie ofiary dostały po trzy kule. W Polsce stało się to na otwarciu wystawy w Zachęcie, a na Słowacji przed domem kultury. Przede wszystkim jednak na Słowacji w 2024 roku i w Polsce w roku 1922 panowała wielka polaryzacja społeczeństwa, którą politycy dla swoich doraźnych celów rozdmuchali do granic histerii.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.