Troskliwość likwidatora

Może krzyż niektórym przeszkadza, ale nikomu nie szkodzi.

Wojna krzyżowa w warszawskich urzędach to akcja wstępna. Teraz coraz częściej słychać o zdjęciu krzyża wiszącego w sali sejmowej. Ale wisi i jeszcze pewnie powisi aż do momentu, gdy sondaże pokażą, że wyraźna większość badanych jest „przeciw”. Bo do tej pory zdecydowana większość była „za”. Na przykład gdy w 2011 roku Ruch Palikota domagał się usunięcia krzyża, sondaż wykazał, że 70 proc. badanych popiera obecność krzyża w Sejmie, a tylko 20 proc. jest przeciwnego zdania. I to zamknęło sprawę.

Tym razem w roli harcownika „rozpoznającego bojem” sytuację wystąpił nowy Palikot – prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. Jego akcja ma zapewne nie tylko wysondować nastroje w społeczeństwie, ale też stworzyć okazję do faszerowania społeczeństwa kolejną dawką laickich mądrości o istotnej roli pustej ściany w systemie demokratycznym.

Już tego wszędzie pełno. Przeczytałem właśnie w „Gazecie Wyborczej”, że „osoby religijne powinny domagać się, żeby krzyża w przestrzeni publicznej nie było”. Tak twierdzi filozof prof. Ireneusz Ziemiński. „Gdybym się na przykład identyfikował z krzyżem, nie chciałbym, żeby on wisiał choćby w Sejmie, gdzie dzieją się często dantejskie sceny, gdzie nie ma żadnej życzliwości dla ludzi, żadnej tolerancji, żadnej troski o dobro wspólne” – uważa naukowiec.

A to dobre! Jeśli krzyż miałby znajdować się tylko tam, gdzie nie ma dantejskich scen, gdzie panuje życzliwość, tolerancja i troska o dobro wspólne, to w pierwszym rzędzie nie powinno go być na Golgocie. Nigdzie go nie powinno być, chyba tylko w niebie, bo na tym świecie to sami grzesznicy.

Zgodnie z powyższą logiką krzyż byłby nagrodą za dobre sprawowanie i nie należałoby go umieszczać tam, gdzie się źle dzieje. Tymczasem jest przecież odwrotnie – Chrystus nie przychodzi powołać sprawiedliwych, ale grzeszników. Wchodzi w najbardziej cuchnące bagno, żeby ludzi z niego wyciągnąć, a nie żeby się troszczyć o siebie. Nic gorszego nikt Mu nie zrobi nad to, co już Mu zrobiono. Ewentualna profanacja krzyża byłaby tylko dalekim echem totalnej profanacji samego Zbawiciela, jakiej ludzkość dokonała dwa tysiące lat temu i dokonuje bezustannie każdym grzechem.

Darujcie sobie, ideolodzy „nowego wspaniałego świata”, troskę o „godne miejsce” dla krzyża, czyli poza przestrzenią publiczną. Krzyż wam po prostu zawadza, bo trudno przy nim okadzać swoje bożki, ale to te bożki są w polskim społeczeństwie intruzami – nie krzyż. To się oczywiście może zmienić i nad tym pracujecie – ale musicie pamiętać, że przestrzeń publiczna nie jest waszą własnością. Owszem, gdyby większość społeczeństwa uznała, że nie chce krzyża, to może nawet z wież kościelnych musiałby zniknąć. Takie rzeczy już się zdarzały, ale nigdy to na dobre społeczeństwu nie wychodziło. Więc czy o to chodzi?


KRÓTKO:

Leczenie śmiercią

Holandia zezwoliła na eutanazję 28-letniej Zorayi ter Beek. Kobieta cierpi na depresję związaną z autyzmem. Mówi, że jest zmęczona życiem. Decyzję o zakończeniu życia podjęła po rozmowie z psychologiem, który powiedział jej, że lekarze zrobili już wszystko i „nigdy nie będzie lepiej”. Utrata nadziei poskutkowała wnioskiem o eutanazję. Jak informuje portal Life News, w Holandii w roku 2023 odnotowano 20-procentowy wzrost liczby eutanazji osób chorych psychicznie w stosunku do roku wcześniejszego. Ale co się dziwić – odebranie człowiekowi nadziei wychodzi taniej niż jej podtrzymywanie.

Powrót normalności

Rząd Wielkiej Brytanii zamierza odejść od propagowania ideologii gender w szkołach publicznych. Premier Rishi Sunak oświadczył, że przeraziło go to, co działo się w szkołach. W związku z tym tamtejszy resort edukacji planuje ustalić wytyczne w odniesieniu do edukacji seksualnej, mające odpowiadać wiekowi uczniów i chronić prawa rodzicielskie. Zakazane miałoby być nauczanie o wielości płci, a nauczyciele musieliby uczyć faktów na temat płci, a nie przedstawiać poglądy jako fakty. Edukacji seksualnej nie będzie można prowadzić wcześniej niż w piątej klasie, a decyzję o uczestnictwie w niej dzieci mają podejmować rodzice. Legalnie zmienić płci nie będzie można przed ukończeniem 18. roku życia. Czyli na Wyspach do szkoły wraca normalność. Szkoda, że u nas normalność właśnie odchodzi.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Franciszek Kucharczak Franciszek Kucharczak Dziennikarz działu „Kościół”, teolog i historyk Kościoła, absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, wieloletni redaktor i grafik „Małego Gościa Niedzielnego” (autor m.in. rubryki „Franek fałszerz” i „Mędrzec dyżurny”), obecnie współpracownik tego miesięcznika. Autor „Tabliczki sumienia” – cotygodniowego felietonu publikowanego w „Gościu Niedzielnym”. Autor książki „Tabliczka sumienia”, współautor książki „Bóg lubi tych, którzy walczą ” i książki-wywiadu z Markiem Jurkiem „Dysydent w państwie POPiS”.