Mający właśnie swoją premierę na Netflixie „Adagio” Stefano Sollimy to kolejny film, który demitologizuje włoską mafię. Tutaj gangsterzy nie mają już majestatycznej twarzy Don Vita Corleone, ale są schorowanymi i odrzuconymi ludźmi, którzy jak upiory błąkają się po nocnym Rzymie.
Michael Franzese, capo rodziny Colombo, a dziś mówca motywacyjny i głoszący swoją podobno żarliwą religijność były mafioso opowiadał w jednym ze swoich podcastów, że premiera „Ojca chrzestnego” (1972) Francisa Forda Coppoli zmieniła sposób, w jaki gangsterzy w USA zaczęli się ubierać i zachowywać. Choć sam Mario Puzo w wydanej w 1969 roku książce nie używa zakazanego słowa „mafia”, a już w produkcję filmu sama mafia się zaangażowała – o czym notabene opowiadają ciekawy serial „The Offer” (2022) oraz znakomita książka „Zostaw broń, weź cannoli” (2021) Marka Seala – to dziś dzieło duetu Puzo-Coppola jest obowiązkowym punktem odniesienia dla wszystkich gangsterów. Nie przez przypadek Tony Soprano z kultowego serialu nieraz daje wyraz swojej miłości do dwóch pierwszych filmów Coppoli. Nie był fanem trzeciego. Czy dlatego, że pokazuje słabość i chorobę Michaela Corleone?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Łukasz Adamski krytyk filmowy i publicysta. Dyrektor artystyczny festiwalu Freedom Film Festiwal/Kameralne Lato. Laureat nagrody Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej w kategorii „krytyka filmowa”. Współautor audycji filmowych w Polskim Radio24, Radio Dla Ciebie i Polskim Radio Olsztyn. W TVP Kultura był współgospodarzem „Czwartkowego Klubu Filmowego” i „Wieczoru Kinomana”, prowadzącym studio festiwalowe na międzynarodowym festiwalu EnergaCamerimage oraz na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Autor licznych wywiadów z filmowcami z polski i Hollywood.