O nowym przekładzie „Odysei” opowiada jego autor Antoni Libera.
Szymon Babuchowski: Od XIX wieku do naszych czasów powstało siedem przekładów „Odysei” na język polski. Czego w nich brakowało, że postanowił Pan przetłumaczyć dzieło Homera raz jeszcze?
Antoni Libera: Wspomniane przez pana przekłady różnią się między sobą nie tylko bardziej lub mniej przystępnym stylem, lecz przede wszystkim wyborem przyjętej konwencji formalnej. Otóż „Odyseję” przekładano do tej pory na trzy sposoby. Wśród przekładów prozą najbardziej znane i z pewnością najlepsze jest tłumaczenie Jana Parandowskiego z 1953 r. W kategorii trzynastozgłoskowca rymowego najtrwalszy okazał się przekład Lucjana Siemieńskiego z 1876 r., który do tej pory wykorzystywany jest w Bibliotece Narodowej Ossolineum. Wreszcie mamy przekłady heksametrem, nawiązującym do rytmu oryginału, a ściślej wierszem heksametropodobnym – w tej grupie najbardziej znane jest umyślnie archaizowane tłumaczenie Józefa Wittlina z 1924 r. oraz skrupulatny i bez porównania czytelniejszy przekład Roberta Chodkowskiego z 2020 r.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Szymon Babuchowski Doktor nauk humanistycznych w zakresie literaturoznawstwa. W „Gościu” jest kierownikiem działu Kultura. Poeta, autor siedmiu tomów wierszy. Jest też pomysłodawcą i współautorem zbioru reportaży z Ameryki Południowej „Kościół na końcu świata” oraz autorem wywiadu rzeki z Natalią Niemen „Niebo będzie później”. Jego wiersze i teksty śpiewają m.in. Marcin Styczeń, Natalia Niemen, Stanisław Soyka i wykonawcy projektu Betlejem w Polsce.