Wiele razy pomagali innym, teraz sami znaleźli się w potrzebie i mogą liczyć na wsparcie. Mowa o społeczności wietnamskiej, dla której pożar centrum handlowego przy ulicy Marywilskiej w Warszawie okazał się poważnym ciosem. Pomoc dla nich organizują ojcowie werbiści.
„Staramy się zapewnić opiekę psychologiczno-duchową, razem z innymi wspólnotami wietnamskimi i z naszą wspólnotą parafialną staramy się pomóc im konkretnie" - mówi Vatican News - Radiu Watykańskiemu o. Eric Hounake Kossi SVD, dyrektor Werbistowskiego Centrum Migranta Fu Shenfu.
Werbista przeprowadził w ostatnich dniach wiele rozmów - zarówno z poszkodowanymi, jak i osobami, które chcą zaangażować się w pomoc. Sytuacja jest dla wielu trudna, gdyż niewielkie sklepy czy punkty usługowe były źródłem utrzymania dla całych rodzin. Część poszkodowanych to osoby należące do wietnamskiej wspólnoty katolickiej w parafii świętej Jadwigi Śląskiej na Żeraniu. „Ta wspólnota gromadzi około 200 osób, msze święte odbywają się tam w każdą niedzielę o 18:30. To młoda wspólnota, w której większość ludzi zajmuje się handlem właśnie w centrum na Marywilskiej (...) Wiara pomaga im wytrzymać i mają nadzieję, że wszystko wróci do normy" - podkreśla o. Eric Hounake Kossi SVD.
Wietnamska Wspólnota Katolicka w Polsce (Cộng Ðoàn Công Giáo Việt Nam Tại Balan/Facebook)
Wietnamska Wspólnota Katolicka w Polsce (Cộng Ðoàn Công Giáo Việt Nam Tại Balan/Facebook)
W tej sytuacji Kościół chce pomagać a w parafii św. Jadwigi Śląskiej, w której do niedawna wikarym był pochodzący z Togo o. Eric Hounake Kossi, w najbliższą niedzielę przeprowadzona będzie zbiórka do puszek dla tych, którym pożar zabrał niemal wszystko. Dyrektor Werbistowskiego Centrum Migranta podkreśla, że społeczność wietnamska jak mało która zasługuje na pomoc - to ludzie nie tylko znający wartość ciężkiej pracy, ale i wykazujący się solidarnością. „Kiedy wybuchła wojna na Ukrainie, Wietnamczycy bardzo pomagali poszkodowanym, a więc w takiej sytuacji myślę, że będziemy również się starać, żeby choćby symbolicznie im pomagać" - zaznacza o. Eric.
W spalonej hali przy ul. Marywilskiej w Warszawie było ponad 1400 sklepów i punktów usługowych. Pomoc dla przedsiębiorców zapowiadają ponadto władze Warszawy oraz rząd.
Karol Darmoros, PR