Matka, której syna zamordowano nożem w centrum miasta, gdy miał 23 lata: „Można pójść w inną stronę, bez Pana Boga. Ale wtedy to jest nienawiść. Tak naprawdę koniec życia. Gdybym została w nienawiści, to byłoby już po moim życiu. Nienawiść nie pozwala żyć, nie pozwala oddychać”.
Z podziwem przeczytałem jej świadectwo (znajdzie je Czytelnik w artykule „Kobiety świętej Rity” ), ale i automatycznie w mojej głowie pojawiło się wspomnienie sceny z musicalu „Romeo i Julia. Od nienawiści do miłości” ze słowami i muzyką autorstwa Gérarda Presgurvica, który miał premierę 23 lata temu i do dziś święci triumfy na deskach teatrów na całym świecie. W jednej z najpiękniejszych scen dwie kobiety – matka Julii i matka Romea – stoją na sąsiadujących ze sobą balkonach i śpiewają protest song, zatytułowany „La Haine” (nienawiść). Pod balkonem rozgrywa się walka członków skłóconych rodów, historii zapewne szanownemu Czytelnikowi przypominać nie muszę. Nad głowami walczących raz jedna, raz druga śpiewają o pogardzie, jaką odczuwają w stosunku do tych, którzy z nienawiści zrobili paliwo swojego życia: „W naszych domach płynie trucizna, która nazywa się nienawiść; jest jak wąż w waszych duszach”, „spójrzcie na siebie, ona was skuła łańcuchem”. Odkąd usłyszałem te dwie kobiety, z taką pogardą odnoszące się do nienawiści, nie mam żadnych wątpliwości: matki mają swój język, swoją filozofię, swoje szlaki nieprzetarte przez innych, po których idą przez życie z doświadczeniem nie do podrobienia: zrodzeniem dziecka. Slogan reklamowy, który wpadł mi niedawno w oko, przed Dniem Matki, ujął to całkiem trafnie: „Mama to miłość”. I choć reklamowano w ten sposób biżuterię, zachęcając zapewne do wynagrodzenia matczynej miłości jakimś błyszczącym drobiazgiem; choć najbardziej drogocennym klejnotem jest – jak mi się wydaje – dla wszystkich mam szczęście ich dzieci oraz możliwość dzielenia tego szczęścia, „Mama to miłość” uważam za piękne wyrażenie. Dlatego też w maju, w którym obchodzimy Dzień Matki, oddajemy do rąk Czytelników numer „Gościa Extra” poświęcony właśnie matkom. Matce Jezusa, matkom świętych, świętym matkom, matkom wielkich dzieł w Kościele – trudno na jednym oddechu wyliczyć te wszystkie skarby, których doszukaliśmy się, aby ten właśnie numer mógł powstać... To ogromna przyjemność i radość, że po raz kolejny spotykając się z naszymi Czytelnikami, robimy to w kontekście matczynej miłości. A ta potrafi przemieniać najgorsze nawet doświadczenie cierpienia w rzeczywistość piękną, ubogacającą i wartościową.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Adam Pawlaszczyk Redaktor naczelny „Gościa Niedzielnego”, wicedyrektor Instytutu Gość Media. Święcenia kapłańskie przyjął w 1998 r. W latach 1998-2005 pracował w duszpasterstwie parafialnym, po czym podjął posługę w Sądzie Metropolitalnym w Katowicach. W latach 2012-2014 był kanclerzem Kurii Metropolitalnej w Katowicach. Od 1.02.2014 r. pełnił funkcję oficjała Sądu Metropolitalnego. W 2010 r. obronił pracę doktorską na Wydziale Prawa Kanonicznego UKSW w Warszawie i uzyskał stopień naukowy doktora nauk prawnych w zakresie prawa kanonicznego.