„Nawet kiedy jakaś osoba dobrowolnie odda się szatanowi, diabeł wciąż pozostaje tylko okupantem” – tłumaczy s. Angela Musolesi.
Po związki partnerskie, po równość małżeńską, po ustawę o uzgodnieniu płci, po godność i prawa człowieka dla społeczności LGBT pójdę do piekła i zawiążę pakt z diabłem” – te słowa pani minister do spraw równości błyskawicznie obiegły sieć i zyskały popularność w niektórych środowiskach młodzieżowych. Poruszyło mnie to do głębi. Słowa „pójdę do piekła i zawiążę pakt z diabłem”, powiedziane w tym kontekście, nawet jeśli są tylko metaforą, mogą mieć nieprzewidziany rezonans. Są jak woda na młyn dla młodych, którzy coraz częściej zaczynają „bawić się” w zawiązywanie paktu z diabłem. Między wypowiadanymi dla zabawy czy – jak kto woli – dla idei słowami a rzeczywistością, która może sprawić, że ktoś naprawdę wpadnie w sidła szatana, granica jest cienka. Słowa mają moc. A potem już mogą być potrzebne egzorcyzmy.
Słowa pani minister zbiegły się ze staraniami moich przyjaciół o zapisanie ich nastoletniego syna do egzorcysty. Też zaczęło się bardzo niewinnie, od rysunków odwróconych krzyży i krzyków skierowanych w stronę rodziców: „Prędzej zawiąże pakt z diabłem, niż będę was słuchać…”. Na skutki nie trzeba było długo czekać. Teraz rodzice podejrzewają, że ich dziecko, które nie może poradzić sobie samo ze sobą, jest opętane. Pomoc nie przyjdzie jednak natychmiast, do księdza egzorcysty dostać się jest trudno, a gdzieniegdzie są nawet (sic!) listy rezerwowe. Na co dzień o tym się nie mówi, ale zapotrzebowanie jest ogromne. A przecież modlitwy o uwolnienie od złego ducha czy egzorcyzmy nie są zazwyczaj jednorazowe, tylko trwają miesiące, a niekiedy lata.
Ostatnie słowo należy jednak zawsze do Boga. „Nawet kiedy jakaś osoba dobrowolnie odda się szatanowi i prosi go, aby mogła do niego należeć (a to najgorsza rzecz, jaka może się przydarzyć), diabeł wciąż pozostaje tylko bezprawnym okupantem. Każdy człowiek należy do Boga jako Jego stworzenie; nawet jeśliby się ofiarował szatanowi, zawsze może tego pożałować i wrócić do domu Ojca” – pisze s. Angela Musolesi w książce, która właśnie się ukazała pt. „Ty jesteś moją zgubą. Śladami nauczania ks. Gabriele Amortha”. I to napawa optymizmem. Jak również fakt, że pomoc stanowią też sakramenty, których szatan nie znosi.