59-letni emeryt podpalił się w środę przed pałacem prezydenckim w Bukareszcie, jak się wydaje, w proteście przeciwko warunkom życia w kraju - podała agencja AP.
Emeryt został przewieziony do szpitala z poparzeniami ciała, ale jego stan jest stabilny - poinformował rzecznik pogotowia ratunkowego.
Dziennik "Jurnalul Nationa" podał, że mężczyzna przed podpaleniem samego siebie wykrzykiwał hasła przeciwko prezydentowi Traianowi Basescu.
Inny mężczyzna wdrapał się na słup elektryczny przed pałacem prezydenckim i przez 6 godzin groził popełnieniem samobójstwa. Po rozmowie z policjantem 27-latek zszedł. Twierdził, że nie stać go na opłacanie czynszu.
Po otrzymaniu w 2009 r. od międzynarodowych instytucji finansowych kredytu wysokości 20 mld euro Rumunia wdrożyła radykalny program oszczędnościowy.