Trudno sobie wyobrazić bardziej kompetentne i całościowe opracowanie dorobku twórczego Zofii Kossak niż „Ja i moje książki – to jedno” autorstwa Krystyny Heskiej-Kwaśniewicz i Zdzisławy Mokranowskiej.
Pisząc ponad dekadę temu tekst o współczesnych powieściach podejmujących temat wypraw krzyżowych, zrobiłem prywatny ranking najbardziej udanych literackich osiągnięć w tym gatunku. Zwycięzcą została trylogia Zofii Kossak, na którą składają się „Krzyżowcy”, „Król trędowaty” i „Bez oręża”. Zwyciężyła dlatego, że po raz pierwszy przeczytałem ją jeszcze w liceum, zachwyciła mnie, a później kilkakrotnie do niej wracałem. Stała się po prostu jedną z moich ulubionych lektur. Dopiero później doceniłem jej walory artystyczne, niezwykły rozmach i niesamowitą wprost rzetelność w wykorzystaniu źródeł historycznych dostępnych wówczas, gdy pisana była powieść. Od tego czasu wiedza na temat wypraw krzyżowych niesłychanie się pogłębiła, ale gdy czyta się trylogię, można odnieść wrażenie, że intuicja pisarki znacznie tę wiedzę wyprzedziła. I co najważniejsze, Zofia Kossak znakomicie poradziła sobie z najtrudniejszym zadaniem stojącym przed autorem powieści historycznej, jakim jest wczucie się w świadomość, psychikę człowieka średniowiecza. A to niestety obecnie rzadko się udaje. Wspominam o tym, bo w poświęconym pisarce obszernym opracowaniu „Ja i moje książki – to jedno” obie autorki, Krystyna Heska-Kwaśniewicz i Zdzisława Mokranowska, często piszą o niej „autorka »Krzyżowców«”, a jej historyczna trylogia jest jednym z ważnych wątków książki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Edward Kabiesz Dziennikarz działu „Kultura”, w latach 1991–2004 prezes Śląskiego Towarzystwa Filmowego, współorganizator wielu przeglądów i imprez filmowych, współautor bestsellerowej Światowej Encyklopedii Filmu Religijnego wydanej przez wydawnictwo Biały Kruk.