Problemy górnicze nie są obecnie w kręgu zainteresowania polityków i mediów, chociaż wiele fundamentalnych kwestii tej branży nie zostało rozwiązanych. Wygląda na to, że politycy zaczną się nimi zajmować dopiero, gdy zdesperowani górnicy przyjadą do Warszawy albo zabraknie węgla na rynku.
W ubiegłym roku zadłużenie polskich kopalń spadło do 15,4 mld zł. Dobre wyniki finansowe, osiągnięte dzięki wysokim cenom węgla na światowych rynkach, nie dają pełnego obrazu kondycji górnictwa. Wydobycie węgla do celów energetycznych w minionym roku spadło o 4 mln ton. Zmniejszyła się efektywność pracy, znacząco wzrosły koszty wydobycia. Spółki węglowe nie wiedzą, jak się będą kształtowały nowe kontrakty z państwowymi spółkami energetycznymi. Centrale związkowe wskazują także na brak decyzji właścicielskich, kontynuowanie importu węgla po cenach dumpingowych oraz nieskoordynowany import energii elektrycznej, jako czynniki zagrażające stabilności polskiego górnictwa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Grajewski W redakcji „Gościa Niedzielnego” pracuje od czerwca 1981 r. Dziennikarz działu „Świat”. Doktor nauk politycznych, historyk. Autor wielu publikacji prasowych i książek – m.in. „Wygnanie” oraz „Agca nie był sam: wokół udziału komunistycznych służb specjalnych w zamachu na Jana Pawła II”.