Światowe mocarstwa od 2009 roku zmniejszyły liczbę głowic nuklearnych o 2 tys. sztuk, jednak nadal posiadają ich ponad 20, 5 tys., z czego 5 tys. jest gotowych do użycia - podaje raport Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem SIPRI
Sztokholmscy eksperci piszą w najnowszym raporcie nt. bezpieczeństwa na świecie, że osiem krajów posiadających broń atomową: Stany Zjednoczone, Rosja, Anglia, Francja, Chiny, Indie, Pakistan oraz Izrael poczyniły niewielkie postępy w rozbrojeniu swoich arsenałów. Zarówno Amerykanie, jak i Rosjanie, choć na mocy podpisanej w kwietniu 2010 roku umowy Nowy START, zobligowali się do zmniejszenia ilości broni nuklearnej, wdrażają nowe systemy przenoszenia broni jądrowej lub modernizują je. Stany Zjednoczone i Rosja są zdeterminowane, aby zachować arsenały atomowe na czas nieokreślony - stwierdza raport Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem SIPRI.
W dokumencie podkreśla się zaniepokojenie sytuacją w Azji. "Stosunki między Indiami a Pakistanem pozostają napięte, a region ten jest jedynym na świecie miejscem wyścigu zbrojeń nuklearnych" - twierdzi Daniel Nord, wicedyrektor SIPRI. Obawia się on, że w przyszłości kontrolę nad bronią jądrową w Pakistanie mogą przejąć terroryści.
SIPRI zwraca uwagę, że przyczyną potencjalnych konfliktów może być walka o złoża naturalne, zwłaszcza w sytuacji zwiększonego popytu w Chinach i Indiach. Autorzy dokumentu podkreślają, że to wysokie ceny żywności były katalizatorem protestów w Egipcie, Tunezji oraz Jemenie.
Według raportu SIPRI w 2010 roku prowadzono aktywnie 52 operacje pokojowe, najmniej od 2002 roku. Jednocześnie w porównaniu z 2009 rokiem o 20 proc. wzrosła ogólna liczba personelu (żołnierze, obserwatorzy, policja i pracownicy cywilni) biorącego udział w misjach. W 2010 roku w operacjach pokojowych brało udział 262 842 osób.
Sztokholmski Międzynarodowy Instytutu Badań nad Pokojem SIPRI został założony w 1966 roku przez szwedzki parlament. Organizacja m.in. monitoruje zbrojenia oraz międzynarodowe konflikty. W latach 1991-2002 jego dyrektorem był polski dyplomata prof. Adam Daniel Rotfeld.