Siła dobroci. Komentarz o. Wojciecha Jędrzejewskiego OP do niedzielnego I czytania

Wielkie, nadprzyrodzone poruszenia stają się życiodajne dopiero wtedy, gdy ogrzewa je ciepło ludzkiego serca. 

Czytanie z Dziejów Apostolskich (Dz 9, 26-31)

Dobro płynące z ludzkiego serca potrafi z małych rzeczy zrobić wielkie i z siłą słońca roztapia okowy niepewności, które stają się przeszkodą do wzrostu. Barnaba to mężczyzna, który kocha spontanicznie i żywiołowo. Ktoś, kto tak potrafi żyć - zasługuje na miano dobrego człowieka. Nie zarabia on na pochwały, ani nie usiłuje zaskarbić sobie uznania ludzi, czy samego Boga. Po prostu - widząc, że może umocnić innych w ich drodze - szybko dołącza z radością jako życzliwy towarzysz. Ma szeroko otwarte oczy, które umieją dostrzec wokół siebie możliwość rozkwitu. Porusza go dobro, jakie widzi i z radością zaprasza je całym sobą do wzrostu. Dobry człowiek swoją subtelną obecnością poszerza krąg życia i wnosi Boską czułość pełną nadziei. Jest w nim zarazem delikatność dotyku, jak i siła, która niesie wsparcie. Znamy tę siłę z przyjaźni oraz takich odsłon ojcostwa, gdzie słowo i uścisk są jak orzeźwiający górski strumień. Niezbędna jest tu oczywiście mądrość, jak i wyczucie chwili. Nawrócony przez Jezusa Szaweł doświadczył mocy przeobrażającego światła. Aby jednak stać się człowiekiem o wielkim sercu, potrzebował dobroci Barnaby (Dz 9, 27). Wielkie, nadprzyrodzone poruszenia stają się życiodajne dopiero wtedy, gdy ogrzewa je ciepło ludzkiego serca. 
 

Siła dobroci. Komentarz o. Wojciecha Jędrzejewskiego OP do niedzielnego I czytania   unsplash
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

o. Wojciech Jędrzejewski OP