Prezydent Jemenu Ali Abd Allah Salah, który w piątek został ranny podczas ataku na jego pałac w Sanie, ma poparzone 40 procent ciała i odmę opłucnową - poinformowała we wtorek telewizja CNN, powołując się na przedstawicieli amerykańskich władz.
Salah obecnie przebywa na leczeniu w Arabii Saudyjskiej. Według hiszpańskiego dziennika "El Pais", stan zdrowia jemeńskiego prezydenta jest stabilny. Arabskie źródło dyplomatyczne powiedziało CNN, że jedna z ran, których doznał jemeński prezydent, ma głębokość 7 centymetrów.
Według "El Pais", odłamki pocisku raniły prezydenta w twarz, szyję i klatkę piersiową. Źródła medyczne powiedziały telewizji Al-Dżazira, że Salah będzie musiał przejść operacje plastyczne, a okres rekonwalescencji potrwa około dwóch tygodni.
Saudyjska telewizja państwowa poinformowała w poniedziałek, że szef państwa jemeńskiego przeszedł dwa zabiegi i wróci do kraju, gdy wyzdrowieje. Tymczasem wiceprezydent Jemenu i pełniący obowiązki głowy państwa Abd Rabu Mansur Hadi zapowiadał, że Salah powróci do ojczyzny w najbliższych dniach.
Prezydent Salah rządzi w Jemenie od ponad 32 lat i dotychczas był popierany przez Arabię Saudyjską i USA. Pod koniec maja Salah odmówił podpisania umowy w sprawie zakończenia trwających od miesięcy niepokojów społecznych w Jemenie, którą wcześniej zaakceptowała antyprezydencka opozycja.
Po tym jak Salah opuścił Jemen, przywódca najpotężniejszej federacji plemiennej Haszed, Sadek al-Ahmar, zgodził się na przestrzeganie rozejmu, zaproponowanego przez wiceprezydenta Hadiego. Hadi zgodnie z konstytucją pełni obecnie obowiązki szefa państwa. Oficjalne źródła jemeńskie podkreślają, że przed wyjazdem do Arabii Saudyjskiej Salah zgodził się jedynie na tymczasowe przekazanie władzy.