Dlaczego zesłańcy decydowali się na szaleńczą ucieczkę z Syberii?
Deportacje w głąb Rosji są tak stare jak sama Rosja. Listę Polaków zsyłanych na Syberię otwierali biskupi Kajetan Sołtyk i Józef Załuski – w czasach konfederacji barskiej. Najwięcej rodaków trafiło tam po upadku powstania styczniowego. Najokrutniejsze żniwo zebrały zsyłki w ciągu XX wieku. Zawsze jednak, bez względu na epokę, pragnienie wolności okazywało się silniejsze niż strach, a Polacy mimo ekstremalnych warunków i ogromnych odległości podejmowali próby ucieczki. O wielu z nich nigdy się nie dowiemy, na szczęście ci, którym się udało uciec, często spisywali wspomnienia. Ich autorzy zdobywali nieśmiertelną sławę (jak Maurycy Beniowski czy Ferdynand Ossendowski) lub popadali w zapomnienie (jak Rufin Piotrowski, któremu drugie życie dała dopiero Elżbieta Cherezińska w znakomitej powieści „Turniej cieni”). Ale bywało i tak, że pięknie spisane historie ucieczek były weryfikowane przez czas i… otwierane po dekadach sowieckie archiwa. Okazywały się fałszywkami. Ale po kolei.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.