Nie wiadomo, czy w tym roku doczekamy się ustawy porządkującej ład medialny. Ostatnie zapowiedzi dotyczą jesieni, poprzednie wspominały o marcu. W kwietniu zamiast ustawy mamy ciąg dalszy medialnej dyskusji o kanałach tematycznych.
Generalnie chodzi o to, że mamy ich jakoby za dużo. Robert Kwiatkowski licytuje coraz… niżej: „Uważam, że kanał TVP Sport nie jest potrzebny”. Osobne anteny TVP Kultura i TVP Historia to też rozpusta – zdaniem byłego prezesa TVP, a obecnie członka Rady Mediów Narodowych. „Nie lepiej zrobić jeden kanał kulturalno-historyczny, a resztę treści udostępnić w TVP VOD?” – pyta retorycznie w rozmowie z Wirtualnemedia.pl. Równie retorycznie można by postawić pytanie, czy po prostu jeden kanał TVP (jak za dawnych lat) nie wystarczy i czy Robert Kwiatkowski nie jest przypadkiem lobbystą którejś z telewizji komercyjnych (albo obu jednocześnie), która skorzysta na tak drastycznym odchudzeniu TVP. Zwłaszcza że były prezes ma także poważne wątpliwości, czy oddziały terenowe TVP mają jakąś przyszłość.
Ulubione hasło krytyków obecnej oferty TVP brzmi: „Tylko Chiny mają więcej kanałów”, a wygłaszają je ci, którzy już dawno abonamentu nie płacą. I nie wchodzą w tak nieistotne szczegóły jak ten, że np. TVP HD czy TVP Seriale są antenami, które więcej zarabiają niż kosztują. Problem bowiem nie w tym, „ile”, ale „po co” i „za ile”. Ponad 30 stacji ma też BBC i związana z nią UKTV, ale wiele z nich zarabia dzięki opłatom od operatorów kablowych czy platform cyfrowych. TVP ma ogromny potencjał związany z wyprodukowanymi przez ponad pół wieku filmami i wciąż mocną pozycję rynkową. Mimo że wypełnia obowiązki, z których inni nadawcy są zwolnieni. I za to też jest wspierana ze środków publicznych. Przy okazji – w ostatnich latach było to wsparcie o wiele niższe niż w krajach, do których poziomu chcielibyśmy aspirować. We Francji dotacje budżetowe dla telewizji publicznej wynoszą 2,35 mld euro. W Niemczech nadawcy publiczni otrzymują łącznie 8,42 mld euro, zaś kierownictwo włoskiej RAI alarmuje, że ponad 1,7 mld euro wsparcia nie wystarcza na utrzymanie firmy i produkcję programów. Włosi mają do dyspozycji 16 kanałów i 20 ośrodków regionalnych. I nikt nie ma zamiaru ich zamykać. W sumie Polska wydaje na media niewielką część tego, co płaci się w Wielkiej Brytanii, Niemczech czy Francji. Różnica jest jeszcze taka, że w wymienionych krajach pieniądze te są traktowane jako inwestycja w kulturę, edukację oraz budowanie wspólnoty narodowej. U nas wszystko kojarzy się wyłącznie z polityką.