Religie winny uczestniczyć w budowaniu Europy, szczególnie gdy chodzi o dialog między kulturami.
Przypomniał o tym przebywający od 1 do 6 czerwca z wizytą na Węgrzech przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących. Abp Antonio Maria Vegliò zabrał 2 czerwca głos na konferencji o chrześcijańsko-żydowsko-muzułmańskim dialogu międzyreligijnym. Odbywa się ona od 1 do 3 czerwca na zamku w Gödöllő koło Budapesztu z udziałem osobistości reprezentujących te trzy religie oraz polityków i dyplomatów. Została zorganizowana w związku z węgierską prezydencją Unii Europejskiej w obecnym półroczu.
Szef watykańskiej dykasterii przypomniał, że Europa stała się kontynentem wielu kultur nie dopiero obecnie z przypływem imigrantów, ale jest historycznie rzeczywistością wielokulturową. Jej dzisiejsze oblicze to rezultat współistnienia różnych kultur. Według abp. Vegliò przełom XX i XXI wieku to równocześnie epoka migracji i nacjonalizmu, z którym wiąże się spychanie grup mniejszościowych na margines, nieraz przemocą. To nacjonalistyczne odrzucanie obcych nie jest czymś nowym. Gdy dobrze przyjrzymy się naszej historii, zauważymy, że różność kultur to do dziś źródło licznych konfliktów i wojen – przyznał przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących. Wskazał on jednak, że dzięki dialogowi ta różnorodność może stać się elementem pozytywnym, bogactwem i źródłem lepszego zrozumienia człowieka. Przytoczył przy tym wypowiedź Jana Pawła II na forum ONZ w 1995 r. Abp Vegliò podkreślił konieczność wolności religijnej i zapewnienia imigrantom miejsc kultu. Wskazał na Kościół katolicki jako przykład łączenia zasadniczej jedności z różnorodnością kultur. To jest wkład w budowanie Europy w dialogu kultur, jaki pragnie on dawać.
Szef watykańskiej dykasterii ds. migrantów zakończył swe wystąpienie na węgierskiej konferencji o dialogu międzyreligijnym cytatem z posynodalnej adhortacji Jana Pawła II Ecclesia in Europa : „Pokojowe współistnienie i wzajemne dzielenie się wewnętrznym bogactwem umożliwi budowanie Europy jako wspólnego domu, w którym każdy będzie przyjęty, nikt nie będzie dyskryminowany, wszyscy zostaną potraktowani i będą żyli odpowiedzialnie jako członkowie jednej wielkiej rodziny” (n. 102).