Zapada zmrok. Robi się coraz zimniej, a każde drzewo wygląda tak samo. Brakuje sił po mozolnym poszukiwaniu górskiego szlaku. Jedyną nadzieją są górskie anioły stróże. Ratownicy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego od ponad 70 lat spieszą z pomocą, a skala ich działań budzi szacunek.
O górskich ratownikach jest głośno w mediach, gdy nieodpowiedzialna grupa turystów utknie nad Morskim Okiem. Oczywiście wtedy także spieszą z pomocą, ale ich działania to czuwanie 24 godziny na dobę i pomoc w naprawdę trudnych warunkach i sytuacjach. – Nigdy nie oceniamy ani nie krytykujemy osoby, która potrzebuje pomocy. Dla niej największą lekcją jest już znalezienie się w trudnej sytuacji – wyjaśnia Ryszard Kurowski, doświadczony ratownik z Beskidzkiej Grupy GOPR.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.