Wielu z nas zostało wychowanych w takim rozumieniu posłuszeństwa, że jak mama czy tata coś powie, to tak jest. Dzisiaj wszyscy wiemy, że takie podejście w żaden sposób się nie broni. Jak więc naśladować posłuszeństwo Jezusa? Mówi dr Magdalena Jóźwik, teolog.
Jarosław Dudała: Autor Listu do Hebrajczyków mówi, że Jezus „nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał”. Zapytam przekornie: to wcześniej nie potrafił być posłuszny?
Dr Magdalena Jóźwik (Teologia przy kawie): Można to zdanie interpretować w taki sposób, że Jezus pokazał nam drogę radykalnego posłuszeństwa. To Jego posłuszeństwo jest odwróceniem nieposłuszeństwa, w które ludzie wpadli w raju. Posłuszeństwo Bogu jest tak naprawdę jedyną drogą do zbawienia. To znaczy: w zbawieniu nie chodzi o to, żeby się „zamodlić” na śmierć ani o to, żeby się „zapościć” na śmierć (np. w Wielki Piątek), ale o to, żeby być posłusznym, czyli wypełniać wolę Boga.
Zresztą, ten sam autor Listu do Hebrajczyków powołuje się na Psalm 40: „Oto idę, abym spełniał wolę Twoją”. To jest podsumowanie tego, jak powinniśmy patrzeć na mękę Jezusa, ale też tego, jak powinniśmy i jak my możemy nieustannie inspirować się tym, co zrobił Jezus. Ten psalm mówi, że Bóg nie chciał krwawej ofiary, ale „otworzył uszy”. Otwarte uszy to metafora posłuszeństwa, czyli słuchania Boga i wypełniania Jego woli. Dlatego zanim wpadnę na genialny pomysł, żeby realizować jakieś wielkie dzieło Boże czy jakąś rewolucję w swoim życiu, warto sobie zadać podstawowe pytanie: czy to w ogóle jest wola Boża? czy to jest to, czego Bóg chce dla mojego zbawienia i dla pożytku innych ludzi? Bo moje zbawienie zazwyczaj ma też swoje konsekwencje w życiu innych ludzi. To nigdy nie jest tak, że zbawiamy się sami i nigdy nie jest tak, że życie z Bogiem działa tylko na nas. Nie, ono zawsze to służy też tym, których mamy wokół siebie.
Posłuszeństwo wyszło z mody. Chyba w dużej części dlatego, że pokazuje się wiele przykładów osób skrzywdzonych w dzieciństwie. I pokazuje się posłuszeństwo jako przyczynę ich bezradności, a nawet narzędzie budzenia poczucia winy w tych, którzy są przecież ofiarami. W takich realiach trudno jest mówić o posłuszeństwie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jarosław Dudała