Cała naprzód! To my, chrześcijanie, powinniśmy nadawać ton, zaskakiwać kreatywnością, to nasze działania powinno się komentować. Dlaczego? Bo od dwóch tysięcy lat ze świętą bezczelnością wołamy: na Chrystusie śmierć połamała sobie zęby.
Zerknąłem do osobistych notatek Jana Pawła II. Jedna z pierwszych myśli, które zapisał w swym kajecie brzmiała: „5 marca 1979: Chrystus żyje w nas. Bardziej od formuł dogmatycznych ważne jest doświadczenie; obcowanie z Tym, który w nas żyje w sposób najbardziej rzeczywisty”. Zachwyciłem się tą intuicją. Jego następca Benedykt XVI podkreślił: „»Kto we Mnie wierzy, to choćby umarł, żyć będzie« – opierając się na takich tekstach, pierwsi chrześcijanie nazywali siebie po prostu »żyjącymi« (hoizontes). Znaleźli to, czego wszyscy szukają: samo życie, życie pełne i dlatego niezniszczalne”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Jakimowicz