Pan Bóg mnie obdarzył językiem wymownym, bym umiał pomóc strudzonemu krzepiącym słowem. (…) Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem. Pan Bóg mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi. Iz 50,4-7
W świecie ludzi przemęczonych krzepiące słowo może zdziałać cuda. I z całą pewnością codziennie nie tylko doświadczamy pokrzepienia ze strony innych, ale i sami możemy im w ten sposób pomóc. A jednak wystawienie siebie na pośmiewisko i zniewagi w zamian za bliźniego zdarza się nielicznym. Zniewaga i oplucie oznaczają pozbawienie człowieka czci, przed czym odruchowo każdy z nas się cofa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.