Święta bliskość. Komentarz o. Wojciecha Jędrzejewskiego OP do niedzielnego I czytania

W zburzonej świątyni Bóg pokazał rzeczywisty stan zrujnowanej duchowej więzi, której ma służyć wszystko, czym jest religia.

Czytanie z Drugiej Księgi Kronik (2 Krn 36, 14-16. 19-23)


Biblijna Świątynia od początku miała być miejscem miłosnego wtajemniczenia. Bóg tak przygotował jej wystrój i zaaranżował przestrzeń religijnych znaków, by wyszeptać mistycznym językiem, jak bardzo nas kocha. W tym wyznaniu sięgnął po zachwycającą gamę symboli, barw i dźwięków, przestrzeni - by nas zauroczyć i pociągnąć do siebie. Nawet jeśli niektóre miejsca świątyni rodziły pełen respektu lęk (słusznie boimy się że możemy zniszczyć miłość) - droga wskazywana przez wszystkie znaki wiodła do intymności. Sercem bowiem Bożego domu było „święte świętych”, w którym skrzydła cherubów tworzyły mistyczną osłonę , by ukryć to, co w miłości niewypowiedziane. Intymna więź między Bogiem i człowiekiem jest spotkaniem wnętrz. Najdelikatniejszy dotyk wrażliwości Stwórcy i stworzenia. Psalmista nazwie to doświadczenie poetyckim obrazem - Głębi przyzywającej głębię (Ps 42). I właśnie to, co najbardziej intymne, narażone jest na zbezszczeczenie (2 Krn 36, 14). Prorocy byli krzykiem odrzucanej i ranionej miłości, ale gdy ich głos wytłumiła obojętność, nadszedł moment sądu. W zburzonej świątyni Bóg pokazał rzeczywisty stan zrujnowanej duchowej więzi, której ma służyć wszystko, czym jest religia. Jeden najmniejszy szept pragnienia może sprawić, że ta utracona intymność znów rozkwitnie we wzajemnym uścisku. Święta bliskość odzyska swój blask.

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

o. Wojciech Jędrzejewski OP