Coraz więcej z nas ma świadomość ryzyka wynikającego z obecnej sytuacji międzynarodowej i jest gotowa poprzeć i podjąć konkretne działania wobec zagrożenia - wynika z sondażu.
W badaniu sondażowym przeprowadzonym przez pracownię ARC Rynek i Opinia grupie 1020 ankietowanych zadano dwa pytania: w pierwszym zapytano, które z wymienionych działań (o ile w ogóle) powinny zostać podjęte przez państwo wobec możliwego zagrożenia agresją ze strony Federacji Rosyjskiej. Drugie z zadanych pytań dotyczyło działań osobistych, które jesteśmy gotowi podjąć w odpowiedzi na niebezpieczeństwo wojny.
Odpowiedzi na pierwsze pytanie pokazują, że zdecydowana większość Polaków traktuje potencjalne zagrożenie poważnie: tylko 3 proc. ankietowanych odpowiedziało, że nie należy poejmować żadnych działań, a jedynie 13 proc., że nie wie/trudno powiedzieć.
Najbardziej pożądane i najpilniejsze działania państwa to kolejno: przywrócenie do użytku schronów i miejsc ukrycia oraz budowa nowych (oczekuje tego aż 53 proc. badanych), zwiększenie wydatków na obronność, przeprowadzenie powszechnych szkoleń z obsługi broni dla zainteresowanych oraz zwiększenie zakresu edukacji obronnej w szkołach (każde z tych działańwskazało 44 proc. respondentów). Na konieczność przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej dla mężczyzna wskazało 32 proc. ankietowanych, a na przywrócenie do działania obrony cywilnej 31 proc.
Na pytanie jakie działania podjęlibyśmy we własnym zakresie wobec możliwości wybuchu wojny zdecydowanie najwięcej spośród ankietowanych wskazała na zaopatrzenie się w najpotrzebniejsze środki: wodę, paliwo, środki higieny osobistej zapasy żywności (45 proc.).
19 proc. badanych deklaruje, że wstąpiłoby do wojska lub innych organizacji o charakterze obronnym lub pomocniczym. 17 proc. kupiłoby złoto lub obce waluty, a 16 proc. próbowało wyjechać za granicę. W przypadku drugiego pytania znacznie większa była grupa osób, która nie wie jakie podjęłaby działanie (aż 24 proc.) lub nie podjęłaby żadnego (8 proc.).
wt /arc.com.pl