Młodzi ludzie szukają wzorca, który rozpalałby ich wyobraźnię i który mogliby naśladować. Kandydatów jest wielu, trzeba ich tylko odpowiednio wypromować.
Przelotne deszcze, które naprzykrzały się lublinianom, nie przeszkodziły uczestnikom Marszu Rotmistrza. 13 maja wieczorem kilkudziesięciu, głównie młodych ludzi zebrało się przed kościołem garnizonowym, by przechodząc pod ratusz przy pl. Łokietka, uczcić pamięć swojego bohatera. – Osoba, którą mamy upamiętniać, jest godna naśladowania. To był zwykły człowiek, zgłosił się na ochotnika do obozu koncentracyjnego, by przekazać innym informacje o tym, jak tam jest. Dziś młodzi ludzie widzą bohaterów w aktorach, postaciach zmyślonych. My chcemy wzorować się na ludziach z krwi i kości – mówi studentka III roku administracji KUL Anita Kalinowska, która wzięła udział w marszu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Stefan Sękowski