Wędrówka Izraela przez pustynię była dla ojców Kościoła metaforą drogi wiary. Miejsca postoju na tej drodze oryginalnie zinterpretował książę egzegetów – św. Hieronim.
Wędrówkę Izraelitów przez pustynię opisali anonimowi autorzy Księgi Wyjścia i Księgi Liczb. Pod koniec tej ostatniej znajdujemy podsumowanie: „Mojżesz zapisywał na rozkaz Pana miejsca, skąd rozpoczynał się dalszy ciąg pochodu” (33,2). Następnie wymienione są stacje na drodze z Egiptu do Moabu. To długi, zawierający czterdzieści dwa miejsca spis przystanków, opowieść o ucieczce z Egiptu, drodze przez pustynię i Bożej opiece. Dalej pojawia się spojrzenie w przyszłość, a także zalecenia dotyczące podziału ziemi.
Komentatorzy są zgodni co do tego, że ostatnie rozdziały Księgi Liczb są późniejszym dodatkiem, a właściwie jej teologicznym centrum. Autor chciał w nich podkreślić wierność Boga i konieczność takiej samej odpowiedzi Izraela.
Dlaczego wymienił w tym rozdziale tak wiele miejsc? Dlaczego aż piętnaście z nich nie pojawia się w opisie wędrówki, znajdującym się w poprzednich rozdziałach? To prawdopodobnie celowy zabieg, wskazanie na Boży plan: Bóg chce, aby Izraelici, zanim wkroczą do Ziemi Obiecanej, spojrzeli w przeszłość, dokonali bilansu, przypomnieli sobie o opiece, jakiej doświadczyli, i własnej małości. Refleksja nad przeszłością ma wyraźny cel: kieruje uwagę na przyszłość, budzi ufność. Bóg, który w przeszłości prowadził lud przez pustynię, wprowadzi go także do Ziemi Obiecanej. Najobszerniejszy komentarz do wędrówki Izraelitów pozostawił św. Hieronim, jeden z najbardziej znanych egzegetów starożytności. Jak ją interpretował?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Rafał Bogacki