Prokurator przeczy słowom b. szefa CBA

Podczas spotkania w 2009 r. z ówczesnym wiceszefem CBA Ernestem Bejdą ani też podczas spotkania z warszawskim prokuratorem nie było mowy o finansowaniu partii politycznych z nielegalnych źródeł - oświadczył w czwartek katowicki prokurator Piotr Skrzynecki.

Prokurator zaznaczył, że w toczącym się w Katowicach śledztwie, w którym przesłuchiwany był Piotr K. (ps. Broda - PAP), nie uzyskano materiału dowodowego na temat finansowania partii.

W ten sposób odniósł się do informacji podawanych przez byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego i przez Bejdę, który był jego zastępcą. W opublikowanym w poniedziałek wywiadzie dla tygodnika "Uważam Rze" były szef CBA powiedział, że świadek koronny Piotr K. złożył w 2009 r. zeznania obciążające Mirosława Drzewieckiego (wówczas ministra sportu). Na środowej konferencji prasowej w Sejmie towarzyszący Kamińskiemu Bejda powiedział, że treść wyjaśnień Brody potwierdził mu także prowadzący sprawę prokurator Skrzynecki.

"W Prokuraturze Apelacyjnej w Katowicach latem 2009 r. doszło do jednorazowego spotkania z ówczesnym zastępcą szefa CBA Ernestem Bejdą. W trakcie tego spotkania nie podejmowano wątku finansowania partii politycznych z pieniędzy pochodzących z czynów zabronionych, z uwagi na oczywisty fakt, iż takiego materiału dowodowego nie uzyskano" - głosi oświadczenie Skrzyneckiego, które otrzymała PAP.

Podczas środowej konferencji prasowej Kamiński oświadczył, że wszystko co powiedział i napisał w sprawie "Brody", jest prawdą. Zaznaczył, że wiedza CBA w tej sprawie pochodziła bezpośrednio od prokuratora przesłuchującego Piotra K. Według Kamińskiego z zeznań K. miało wynikać, że Drzewiecki "utrzymywał przestępcze kontakty z gangsterami z grupy pruszkowskiej".

Towarzyszący Kamińskiemu na konferencji Bejda oświadczył, że w sierpniu 2009 roku skontaktował się z nim jeden z warszawskich prokuratorów, który przekazał mu informację, iż Piotr K. chce uzyskać status świadka koronnego i w związku z tym złożył wyjaśnienia, w których jednym z wątków "jest sprawa przekazywania przez Brodę pieniędzy Mirosławowi Drzewieckiemu na finansowanie PO". Piotr K. miał też powiedzieć, że "rejestrował" spotkania z Drzewieckim i że miało to być jego "polisą ubezpieczeniową" na przyszłość. Bejda nie wie jednak, o jaki sposób rejestracji chodziło.

Bejda dodał, że treść wyjaśnień Brody potwierdził mu także prokurator prowadzący sprawę - Piotr Skrzynecki z Katowic.

Kamiński i Bejda wyjaśniali, że sami nie widzieli zeznań Piotra K., bo przed uzyskaniem przez niego statusu świadka koronnego było to niemożliwe. Jak jednak podkreślił Kamiński, informacja o tym, co Broda zeznał na temat Drzewieckiego, pochodzi z pierwszej ręki, "bezpośrednio od prokuratora prowadzącego tę sprawę". "To on do nas dotarł z taką informacją i propozycją współpracy" - zaznaczył b. szef CBA.

Kamiński zaznaczył też, że "jest świadek, który jest gotów potwierdzić, że dokładnie to samo (co funkcjonariusze CBA) usłyszał od prokuratora Skrzyneckiego w tamtym czasie" ws. słów Brody. Jest nim - jak powiedział Kamiński - czynny prokurator z warszawskiej prokuratury okręgowej.

Skrzynecki potwierdził w oświadczeniu, że w ramach weryfikacji wyjaśnień Piotra K. spotkał się z prokuratorem Prokuratury Okręgowej w Warszawie, także prowadzącym postępowanie dotyczące m.in. "Brody". "W trakcie tego spotkania w żaden sposób nie poruszano wątku finansowania partii politycznych oraz zagadnienia prania brudnych pieniędzy" - zaznaczył prokurator.

Piotr Skrzynecki pracuje w wydziale ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach. Przed laty reprezentował katowicką prokuraturę m.in. w procesie b. zomowców, którzy strzelali do górników w kopalniach "Wujek" i "Manifest Lipcowy". Przez kilka lat był szefem Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

W reakcji na wywiad Kamińskiego Drzewiecki już w poniedziałek oświadczył, że zawarte w nim informacje na jego temat są nieprawdziwe i naruszają jego dobra osobiste. Zapowiedział, że wystąpi w najbliższym czasie przeciwko Kamińskiemu na drogę sądową.

Już we wtorek rzecznik prokuratora generalnego Mateusz Martyniuk poinformował, że w zeznaniach świadka koronnego Piotra K., ps. Broda, w żadnym miejscu nie pojawia się informacja o rzekomym finansowaniu PO z nielegalnych źródeł. Również Prokurator Generalny Andrzej Seremet stwierdził, że w tych protokołach, z którymi miał okazję się zapoznać, "tego rodzaju informacje się nie pojawiają".

« 1 »