Sankcje nie pokonały Rosji. Rozmowa z Romualdem Szeremietiewem

To już druga rocznica pełnoskalowej napaści rosyjskiej na Ukrainę. Z prof. Romualdem Szeremietiewem, byłym wiceministrem i p.o. ministra obrony narodowej, wykładowcą akademickim, rozmawialiśmy o potencjale obronnym NATO, o możliwych zmianach, jakie przyniosą wybory w USA i ryzyku osłabienia Sojuszu, także o tym, czy Polska wyciągnęła odpowiednią lekcję z tej wojny i czy projekty rozbudowy polskiej armii będą kontynuowane przez obecny rząd. Romuald Szeremietiew odpowiadał także na pytania o to, czy Unia Europejska potrafi czytać sygnały wysyłane z Kremla, jakie wyciągnęła wnioski i czy mamy platformę do rozmowy o wspólnej strategii bezpieczeństwa, a także o protestach polskich rolników i decyzji Donalda Tuska o wprowadzeniu na listę infrastruktury krytycznej przejścia granicznego. Zdaniem prof. Romualda Szeremietiewa jest to duży błąd.

Gość Jaśminy Nowak mówił również to, o czym pisaliśmy w GN już 2 lata temu – że same sankcje (i tak „dziurawe”) nie są w stanie zatrzymać Putina. – Dwa lata od rozpoczęcia agresji na Ukrainie rosyjska gospodarka radzi sobie bardzo dobrze, zachodnie sankcje nie przyniosły oczekiwanych rezultatów, a można pokusić się nawet o stwierdzenie, że wojna napędza gospodarkę rosyjską – na pewno w wymiarze militarnym, bo Rosja przestawiła ją na tory wojenne – uważa Romuald Szeremietiew. Jego zdaniem dopiero ta wojna i reakcja na nią na świecie uświadomiła wielu ludziom na Zachodzie, że „świat to jest nie tylko Europa zachodnia, Unia Europejska i USA, ale że obok tego istnieje świat azjatycki i afrykański i że ten świat niezachodni nie bardzo respektuje sankcje, które Zachód nakłada na Rosję, więc izolacja rosyjskiej gospodarki okazała się nieskuteczna”.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy: