Praktyka chrześcijańskiego Wschodu, pozwalająca przyszłym diakonom i kapłanom na małżeństwo, pokazuje, że te dwa sakramenty nie wykluczają się wzajemnie, ponieważ obydwa mają na celu służyć wspólnocie Kościoła.
Ojcowie Soboru Watykańskiego II, potwierdzając zachowanie celibatu dla biskupów i kapłanów w Kościele rzymskokatolickim, jednocześnie podkreślili, że celibat jako „doskonała i dozgonna powściągliwość (…) nie należy jednak do istoty kapłaństwa, jak to ukazuje praktyka Kościoła pierwotnego i tradycja Kościołów wschodnich, gdzie oprócz tych, którzy ze wszystkimi biskupami z daru łaski wybierają zachowanie celibatu, są również bardzo zasłużeni prezbiterzy żonaci” (Dekret o posłudze i życiu prezbiterów, nr 16).
Z drugiej strony zwyczaj obowiązujący w Kościołach wschodnich bywa nazywany półcelibatem, który trafnie opisał św. Paweł VI w encyklice o celibacie Sacerdotalis caelibatus (1967): „na Wschodzie tylko nieżonaci kapłani przyjmowani są w poczet biskupów oraz że po przyjęciu sakramentu święceń nie wolno im zawierać małżeństwa. Jest to wyraźny dowód, że również w tych czcigodnych Kościołach przyznaje się pewną wagę racjom uzasadniającym łączenie kapłaństwa z celibatem, względnie pewnego rodzaju odpowiedzialność celibatu dla chrześcijańskiego kapłaństwa, którego szczyt i pełnia przypada w udziale biskupom” (nr 40).
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
o. Marek Blaza SJ