Był człowiekiem skromnym, właściwie przeciętnym. Ani się świetnie nie uczył, ani nie był wyjątkowo wybitny w jakiejś dziedzinie. Poza jedną – był wyjątkowym, wybitnym człowiekiem. Tak o kapelanie Solidarności myślą dziś ludzie młodzi.
W tym roku, 19 października, przypada 40. rocznica śmierci ks. Jerzego Popiełuszki. 37 tygodni – tyle, ile lat liczył, gdy jego życie zostało brutalnie przerwane – potrwają obchody upamiętniające jego męczeństwo. Rozpoczną się 28 lutego przy jego grobie, który od dnia pogrzebu kapłana przyciągnął kilkadziesiąt milionów pielgrzymów ze 134 krajów świata. – Mamy pewność, że ks. Popiełuszko przekroczył czasy, w których żył. Świadczą o tym grupy młodzieży i zagranicznych gości przy jego grobie i w muzeum. Był świadkiem nie tylko czasów i sporu o wolność, ale głęboko przeżywanego człowieczeństwa, a to wcale nie jest oczywiste – podkreśla Paweł Kęska, historyk sztuki, teolog, menadżer kultury, dziennikarz pracujący w Muzeum Księdza Jerzego Popiełuszki w Warszawie. – To, co mówił o wolności, prawdzie i lęku, było uniwersalne. Jego przesłanie w naszych czasach może nam pomóc po prostu być sobą – uważa autor książki „Zawsze głosiłem prawdę”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Magdalena Dobrzyniak