Skażą Go na śmierć, aby został wyszydzony (…) a trzeciego dnia zmartwychwstanie. Mt 20,19
Mt 20,17-28
Udając się do Jerozolimy, Jezus wziął osobno Dwunastu i w drodze rzekł do nich: «Oto idziemy do Jerozolimy: a tam Syn Człowieczy zostanie wydany arcykapłanom i uczonym w Piśmie. Oni skażą Go na śmierć i wydadzą Go poganom, aby został wyszydzony, ubiczowany i ukrzyżowany; a trzeciego dnia zmartwychwstanie».
Wtedy podeszła do Niego matka synów Zebedeusza ze swoimi synami i oddawszy Mu pokłon, o coś Go prosiła.
On ją zapytał: «Czego pragniesz?»
Rzekła Mu: «Powiedz, żeby ci dwaj moi synowie zasiedli w Twoim królestwie jeden po prawej, a drugi po lewej Twej stronie».
Odpowiadając zaś, Jezus rzekł: «Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić?»
Odpowiedzieli Mu: «Możemy».
On rzekł do nich: «Kielich mój wprawdzie pić będziecie. Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej i lewej, ale dostanie się ono tym, dla których mój Ojciec je przygotował».
Gdy usłyszało to dziesięciu pozostałych, oburzyli się na tych dwóch braci. Lecz Jezus przywołał ich do siebie i rzekł: «Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę.
Nie tak będzie u was. Lecz kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszy między wami, niech będzie niewolnikiem waszym, tak jak Syn Człowieczy, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie jako okup za wielu».
Ewangelia z komentarzem. Czy potrafimy w duchu pokory patrzeć na krzyż?Skażą Go na śmierć, aby został wyszydzony (…) a trzeciego dnia zmartwychwstanie. Mt 20,19
Możemy wyobrazić sobie, co czuli apostołowie, słuchając tych słów Jezusa. Nie rozumieli, dlaczego ma ponieść śmierć i czym jest zmartwychwstanie. Benedykt XVI w książce Jezus z Nazaretu zwrócił uwagę, że zmartwychwstanie nie było zwykłym wskrzeszeniem, jakie widzieli już uczniowie Jezusa. To było objawienie się mocy Boga. Zwycięstwo nad śmiercią i zupełnie nowe życie. Jezus mówił więc o dwóch rzeczywistościach po ludzku trudnych do przyjęcia. Przyjmował krzyż z pokorą i posłuszeństwem, bo nie myślał wyłącznie o tym świecie. Czy my dzisiaj przyjmujemy prawdę o zbawieniu, o zmartwychwstaniu? Czy potrafimy w duchu pokory patrzeć na krzyż? Warto poświęcić najbliższy czas na taką refleksję.
Judyta Syrek