Czy jesteś gotowy, by odkryć to, do czego Bóg wyposażył Cię we chrzcie?
18.02.2024 08:00 GOSC.PL
Czytanie z Pierwszego Listu Świętego Piotra Apostoła (1 P 3, 18-22)
Większość ludzi w Kościele wie, że Pan Jezus przyszedł na świat, by wykupić nas od grzechu i dać nam życie wieczne. Wielu jednak wpada w pułapkę myślenia, że nasze życie z Bogiem, życie wieczne zacznie się dopiero po śmierci, a tu na ziemi możemy co najwyżej o Bogu porozmyślać. Dla wierzących jednak śmierć już przyszła. Kiedy? We chrzcie! Jak przypomina nam dzisiaj święty Piotr, zostaliśmy zanurzeni w wodach chrztu nie po to, aby obmyć się z brudu cielesnego ale by wyrazić do Boga prośbę o dobre sumienie, o nowe życie!
Usłyszałem kiedyś zdanie, że gdyby Bóg umieścił nas na ziemi tylko po to, abyśmy przyjęli zbawienie, to od razu po chrzcie powinien zabierać nas do nieba. Jednak dla jakiegoś celu zostajemy dalej na ziemi. No właśnie, po co? Potrzebujemy znać odpowiedź na to pytanie. Bóg pragnie, abyśmy weszli w swoje powołanie, wypełnili zadania, które On sam z góry przeznaczył dla każdego z nas i przyprowadzili do spotkania z Nim tych, którzy się zagubili. Chrzest jest znakiem nowego życia, pragnienia, by nie żyć już tylko dla siebie, ale by żyć dla Boga, dla Jego celów i planów.
Czytając Didache, zapiski z pierwszych wieków chrześcijaństwa, możemy dowiedzieć się, że Kościół chrzcił często dorosłych, którzy świadomie przechodzili katechumenat, czyli przygotowanie do chrztu. Często zastanawiałem się jak to jest przeżyć chrzest w tak świadomy sposób. My przecież w większości byliśmy chrzczeni jako niemowlęta na podstawie wiary naszych rodziców. Kiedyś byłem świadkiem chrztu dorosłych, którzy zdecydowali się na ten krok, po swoim osobistym, świadomym nawróceniu. Niezwykły dla mnie był widok łez wzruszenia w ich oczach i świadoma prośba do Boga o nowe życie z Nim. Podczas tego chrztu, na oczach wielu świadków została uzdrowiona z raka trzustki starsza kobieta, która nie przyjmowała stałych pokarmów od lat. Na naszych oczach, wychodząc z kościoła, ściągnęła plaster z morfiną i zjadła swój pierwszy posiłek od lat. Pamiętam te scenę do dziś. Takie znaki przypominają nam o mocy chrztu i zaproszeniu do nowego życia, które Bóg kieruje do nas poprzez ten niezwykły sakrament. Czy jesteś gotowy, by odkryć to, do czego Bóg wyposażył Cię we chrzcie?
Jakub Szymczuk/Foto GośćMarcin Zieliński