"Pigułka po” ma charakter wczesnoporonny, choć na początku cyklu, przed jajeczkowaniem może też w pewnym stopniu działać antykoncepcyjnie – podkreśla Polska Federacja Ruchów Obrony Życia w liście do Marszałka Sejmu. W związku z debatą na temat dopuszczalności tego specyfiku bez recepty i od 15 roku życia, Federacja poprosiła Szymona Hołownie o przekazanie tej opinii parlamentarzystom. Prośba ta nie została przyjęta – przekazała Federacja KAI, udostępniając też treść listu jaki wysłano do Marszałka 29 stycznia.
Publikujemy treść listu:
Warszawa, dn. 29 stycznia 2024 r.
Sz. Pan Szymon Hołownia
Marszałek Sejmu RP
Dotyczy projektu Rady Ministrów nt. zmiany ustawy Prawo farmaceutyczne
Decyzja Rady Ministrów o skierowaniu do Sejmu RP projektu ustawy Prawo farmaceutyczne o dopuszczeniu do swobodnego obrotu preparatów antykoncepcyjnych oraz wczesnoporonnych bez konsultacji z lekarzem jest sprzeczna z ochroną zdrowia kobiet, zwłaszcza niepełnoletnich od 15. roku życia, których układ rozrodczy nie jest jeszcze w pełni dojrzały.
Szczególny niepokój powoduje propozycja wprowadzenia do wolnej sprzedaży ellaOne, popularnie nazywanego „pigułką po”. Producent określa ten produkt jako środek stricte antykoncepcyjny, co nie jest prawdą, gdyż za poczęcie mylnie uznaje zagnieżdżenie się zarodka w macicy. Oczywistym faktem biologicznym jest, że początkiem życia człowieka jest połączenie się komórek rodzicielskich, co następuje ok. 7 dni przed zagnieżdżeniem.
Substancją czynną ellaOne jest duża dawka octanu uliprystalu (30 mg). Zgodnie z zaleceniem producenta ma być przyjmowany do 5 dni po współżyciu. Głównym celem jest uniemożliwienie naturalnego procesu zagnieżdżenia blastocysty (zarodka) w błonie śluzowej macicy, co powoduje jego uśmiercenie. Jest to więc środek wczesnoporonny, chociaż na początku cyklu, przed jajeczkowaniem może też w pewnym stopniu działać antykoncepcyjnie.
Powoduje on liczne powikłania. Wchodzi w korelację z innymi lekami. Sprzyja też licznym, przygodnym kontaktom seksualnym, co znacznie zwiększa ryzyko chorób przenoszonych drogą płciową.
Wolny dostęp do zakupu „pigułki po” umożliwia jej nadużywanie, nawet kilkukrotne w jednym cyklu, co jest groźne dla zdrowia kobiet, zwłaszcza bardzo młodych.
W latach 2015 – 2017 środek ten był w Polsce dostępny bez recepty od 15. roku życia. Lekarze bili na alarm, obserwując poważne powikłania, które rzutują na stan zdrowia kobiet i ich płodność. Z tego właśnie powodu wprowadzono obowiązek konsultacji z lekarzem i okazania recepty przy zakupie. Nie ma uzasadnienia powrotu do wcześniejszych rozwiązań, które były kwestionowane.
Zwracamy się do Pana Marszałka o przekazanie tej opinii osobom odpowiedzialnym za procedowanie projektu oraz wszystkim Paniom i Panom Posłom, gdyż informacja merytoryczna w omawianym zakresie jest znikoma, a nawet wprowadzająca w błąd.
Wnioskujemy o powstrzymanie zmian przepisów proponowanych przez rząd.
W imieniu PFROŻ
Jakub Bałtroszewicz – prezes
Ewa Kowalewska – wiceprezes
Tomasz Kancelarczyk – wiceprezes