Klasztor bernardynów w Alwerni przypomina miejsce, w którym 800 lat temu św. Franciszek z Asyżu otrzymał dar stygmatów. Tutaj znajduje się słynący łaskami wizerunek Jezusa Cierpiącego, a klimat pustelni przyciąga ludzi szukających u Niego ukojenia.
Porośnięte bukami wzgórze, będące wygasłym wulkanem, liczne groty i małe jaskinie, pozostałości po wylewach lawy wulkanicznej, cisza i oddalenie – wszystko to przypominało Krzysztofowi Korycińskiemu herbu Topór włoską La Vernę, którą odwiedził, gdy pielgrzymował po Italii śladami św. Franciszka z Asyżu. Głęboko poruszony miejscem, w którym Biedaczyna otrzymał stygmaty, kasztelan wojnicki postanowił je odwzorować w swoich posiadłościach. Wzgórze Podskale, niemal bliźniaczo podobne do La Verny, nadawało się do tego idealnie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Magdalena Dobrzyniak