Norman Davies w „Galicji” pokazuje, jak rodził się mit galicyjski i złota legenda Austrii

Erudycyjna i rzetelna pod względem źródłowym książka Normana Daviesa „Galicja. Historia nie narodowa” jest barwną opowieścią o fenomenie, jakim było „Królestwo Golicji i Głodomerii” – dziwny konglomerat narodowości, kultur i wyznań.

I choć na wstępie autor pisze o potrzebie „wyważonej historii” tego fenomenu, to sam ulega emocjom, które widać w opisach wydarzeń, charakterystyce postaci, a także w nastroju narracji, która wciąga czytelnika i nie pozwala oderwać się od lektury. Nastrój, być może, wynika z faktu, że Maria, żona Daviesa, pochodzi ze Lwowa, a on sam pisze, słuchając „Wesołej lwowskiej fali”. Dlatego „Lwów jest wszędzie”, jak w wierszu Adama Zagajewskiego.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Krystyna Heska-Kwaśniewicz