Prowadzenie psów na smyczy i w kagańcu, ostrzeżenia o groźnym psie przy wejściu na posesje, bezwzględne kary dla osób, które lekceważą te zasady - rzecznik praw dziecka Marek Michalak chce zaostrzenia przepisów, by zapobiegać pogryzieniom dzieci przez psy.
W związku z licznymi w ostatnim czasie informacjami o przypadkach pogryzień dzieci przez psy Michalak zwrócił się w piątek do ministra spraw wewnętrznych i administracji Jerzego Millera z prośbą o "podjęcie zdecydowanych działań, by zapobiec podobnym dramatom w przyszłości". O działania w tej sprawie RPD zwrócił się także do kuratorów oświaty oraz prezesa TVP Juliusza Brauna. Wystosował także list otwarty do rodziców z apelem o zwrócenie szczególnej uwagi na ten problem i zapewnienie dzieciom należytej opieki.
Michalak przywołuje m.in. przypadki pogryzienia 2-latka spod Kutna, półrocznej dziewczynki z Lemon, 14-miesięcznego chłopca z Ostródy, 4-latka z Jedwabnego i 8-latka z Witnicy, które miały miejsce w kwietniu. Zwraca uwagę, że zdarzają się też wypadki śmiertelne, jak w przypadku 5-letniego chłopca z województwa warmińsko-mazurskiego, w lutym tego roku.
W wystąpieniu do Millera rzecznik zwrócił uwagę na potrzebę doprecyzowania przepisów m.in. odnoszących się do obowiązków ciążących na właścicielach zwierząt domowych.
"Wskazane byłoby zwrócenie szczególnej uwagi przez funkcjonariuszy policji oraz straży miejskiej/gminnej na wywiązywanie się właścicieli psów z obowiązku zachowania odpowiednich środków ostrożności i bezwzględne karanie osób, które lekceważą te zasady" - pisze RPD. Przypomina, że właściciel psa, niezachowujący zwykłych lub nakazanych przepisami środków bezpieczeństwa, podlega karze grzywny do 250 zł lub karze nagany. Jego zdaniem, biorąc pod uwagę liczbę pogryzień małych dzieci przez psy, należy się zastanowić, czy te kary nie są zbyt niskie i czy nie powinny zostać zaostrzone, aby miały realny wpływ na właścicieli psów.
Według rzecznika problemem jest również brak ogólnopolskiej regulacji w zakresie podstawowych obowiązków właścicieli psów: prowadzenia na smyczy, stosowania kagańca, czy umieszczania przy wejściu na posesję ostrzeżeń informujących o groźnym psie. Zwraca uwagę, że to gminy nakładają obowiązek stosowania kagańca i smyczy, co powoduje, że poszczególne samorządy przyjmują w tej kwestii różne rozwiązania.
Michalak wskazuje, że ma to szczególne znaczenie w przypadku psów wykazujących agresję, ale nie ujętych w rozporządzeniu MSWiA ws. wykazu ras psów uznawanych za agresywne. Zwraca uwagę, że sprawcami ostatnich ciężkich pogryzień są również psy spoza wykazu, dlatego takie same obowiązki, jakie ciążą na właścicielach psów uznawanych za agresywne, powinny obejmować również właścicieli mieszańców tych ras.
"Sądzę, że warto także podjąć dyskusję nad zaostrzeniem kryteriów wydawania zezwoleń na hodowlę oraz trzymanie takich psów, przy wzmocnieniu uregulowań odnoszących się do zagadnień bezpieczeństwa" - sugeruje RPD.
Jego zdaniem samo dyscyplinowanie właścicieli psów i zmiany legislacyjne nie będą w stanie skutecznie zapobiec tragediom, konieczne jest też podnoszenie świadomości społecznej na temat odpowiedzialności ponoszonej przez właściciela za zachowanie psa. "Sądzę, że pomocną w budzeniu takiej świadomości społecznej mogłaby być mądrze zorganizowana kampania społeczna, naświetlająca ten problem" - uważa Michalak.
Jego zdaniem rozwiązanie problemu pogryzień dzieci przez psy możliwe będzie przy zaangażowaniu wielu partnerów - także środków masowego przekazu. Dlatego Michalak poprosił prezesa TVP o uwzględnienie w ofercie programowej - skierowanej zarówno do najmłodszych odbiorców, jak i dorosłych - kwestii bezpieczeństwa dzieci w kontaktach ze zwierzętami.
Zwrócił się także do kuratorów oświaty z prośbą, by zachęcili dyrektorów szkół i przedszkoli do przeprowadzenia w placówkach zajęć na temat zasad bezpieczeństwa dzieci w kontakcie z psami.
Jak powiedziała PAP rzeczniczka MSWiA Małgorzata Woźniak, pismo na razie nie wpłynęło do resortu. "Jak tylko je dostaniemy, będzie analizowane i będą podejmowane decyzje w tej sprawie".