Lenin zwalczał religię – czy mu się udało?

Mija sto lat od śmierci człowieka, który założył fundamenty nieludzkiego systemu. System wegetuje jeszcze na obrzeżach cywilizacji, ale stworzona przezeń mentalność pokutuje w niejednym umyśle.

Kto z pamiętających PRL mógł przypuścić, że dożyje czasów, w których młodzi będą pytać: „Lenin? A co to takiego?”. Słodką muzyką brzmią takie słowa w uszach osób w wieku 50+. Przywódca rewolucji bolszewickiej był przecież wszędzie, jego podobizny wyzierały z witryn sklepowych, spoglądały ze ścian zakładów pracy. Pomniki czerwonego wodza stały w niezliczonych miejscowościach, a jego statuetki zdobiły biurka partyjnych działaczy. Wszechobecne hasło „Lenin wiecznie żywy” przypominało ludziom: Porzućcie wszelką nadzieję – komunizm pozostanie z wami na zawsze. Jak to się można pomylić.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..
TAGI:

Franciszek Kucharczak