Filmy katastroficzne zawsze cieszyły się wielkim zainteresowaniem widzów.
Przez minione dwie dekady straszono nas głównie inwazją kosmitów, rzadziej wojną atomową czy uderzeniem meteorytu w Ziemię. Ostatnio „obcych” coraz częściej zastępują wampiry lub zombie, zaś wojnę nuklearną – katastrofa klimatyczna. Co ciekawe, nie słychać o scenariuszach nawiązujących do realnych zagrożeń, czyli do wojny światowej wywołanej przez Rosję czy Chiny.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Piotr Legutko