Nie musisz się wstydzić pustych kieszeni. Komentarz o. Wojciecha Jędrzejewskiego OP do niedzielnego I czytania.

Bóg nie zawstydza biedaków, lecz podając nam wykwintne dania, na rachunku zaznacza: „zapłacono”.

Czytanie z Księgi Proroka Izajasza (Iz 55,1-11)

Zdarzyło mi się być świadkiem, gdy ktoś w kolejce dorzucił się do brakującej kwoty człowiekowi, który kupował najbardziej niezbędne rzeczy. To było bardzo wzruszające doświadczenie. Wiele jest okoliczności, w których ubogi człowiek może poczuć się skrępowany własnym brakiem. Dlatego też ludzie najbardziej wrażliwego serca, starają się tak okazywać pomoc, by nie zawstydzać tych, którym ją niosą.

„Wszyscy spragnieni, przyjdźcie do wody, przyjdźcie, choć nie macie pieniędzy! Kupujcie i spożywajcie, dalejże, kupujcie bez pieniędzy i bez płacenia za wino i mleko!” (Iz 55,1). Bóg zdaje się mówić: Widzę twoją tęsknotę, by przyłożyć wargi do źródła mojej łaski i pić jej odradzającą świeżość. Wydaje ci się, że ta krynica jest dostępna jedynie dla posiadaczy ładnych naczyń, jak w sanatorium w grzecznej kolejce do wód leczniczych. Nie masz naczynia ani pieniędzy, by je kupić. Nie masz nawet plastikowego kubka. Nie musisz się wstydzić pustych kieszeni, ani jakkolwiek pojętego poczucia, że nie zasługujesz. Po prostu przejdź z tego miejsca i z aktualnego stanu posiadania do Mnie, by wyciągając puste ręce, otrzymać za darmo napój, którego pragniesz. To bez znaczenia, że masz puste kieszenie swoich nieudanych prób bycia lepszym, niż czasami udaje ci się być.

Boże zaproszenie do ubogich nie oznacza zielonego światła jedynie dla tych, którym podwinęła się noga lub popełnili błąd i doświadczają niedoli. Wezwani do picia za darmo są również utracjusze. To ci, którzy zmarnowali pieniądze swoich wyborów i energii życiowej na namiastki miłości i życia. Bóg nie zawstydza biedaków, lecz podając nam wykwintne dania, na rachunku zaznacza – „zapłacono”.

 

« 1 »

O. Wojciech Jędrzejewski OP