Peter Gabriel powrócił z wyczekiwanym od ponad dwóch dekad materiałem.
A właściwie powracał przez cały miniony rok. Kolejne kompozycje przedstawiał fanom co miesiąc, w czasie pełni księżyca, by finalnie zaprezentować dwie wersje albumu. Warto spędzić z krążkiem „i/o” długie chwile. Powód pierwszy to głos Gabriela. Mimo upływu czasu silny i jasny. Drugi powód to pomysł na muzykę – oryginalną, nowoczesną, a jednak wierną rockowym tradycjom. Trzecim powodem jest opowieść 73-letniego artysty o tym, jak bardzo życie ludzkie warte jest przeżycia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Piotr Sacha