Lesław Nowara w tomie „Przed nami jeszcze potop” wyznaje, w wierszu pod takim samym tytułem, że „wypatruje tonących”.
I jest gotów podać im rękę, ale – jak to jest w jego zwyczaju – robi to czasem ironicznie, trzymając w niej zaostrzoną brzytwę. Ironia dotyka samego piszącego, bo i on tonie, ciągnięty na dno przez tych, którzy już na nie poszli. Zbiorek składa się z czterech części, będących odniesieniem do ważnych etapów życia piszącego: dzieciństwa w rodzinnych Gliwicach, wojny w Ukrainie, relacji z bliskimi i ukochaną. Czyta się go jak zwierzenia pełne dyskretnie podanych, ale ważnych dla każdego nauk.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Barbara Gruszka-Zych