Viktor Orbán znów znalazł się w centrum uwagi. Na grudniowym szczycie Rady Europejskiej opuścił głosowanie nad rozpoczęciem negocjacji akcesyjnych z Ukrainą i zawetował przekazanie pakietu pomocy finansowej dla Kijowa.
Trudno o chłodną ocenę roli Viktora Orbána w Unii Europejskiej. Niechętni mu publicyści piszą o doprowadzeniu przez niego do marginalizacji Węgier w UE i utrwaleniu wizerunku szantażysty, którego inne kraje wspólnoty mogą tylko przekupić lub ominąć sztuczkami prawnymi. Jego zwolennicy przekonują, że Orbán to twardy negocjator, który swoją stanowczością zmusza większe i silniejsze kraje UE do liczenia się z węgierskim zdaniem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Maciej Legutko