DR Konga: Tshisekedi ponownie zwycięzcą. Opozycja: to maskarada

Jak wynika z ogłoszonych w niedzielę tymczasowych wyników, dotychczasowy prezydent Demokratycznej Konga Felix Tshisekedi wygrał drugą kadencję, "miażdżącą" przewagą głosów. Opozycja odrzuca wyniki jako „fikcję".

W wyborach, które odbyły się 20 grudnia zarejestrowało się około 44 miliony osób uprawnionych do głosowania. Głosowało ok 18 mln.

Wstępne wyniki dały Tshisekediemu ponad 73 proc. głosów. Lider opozycji Moise Katumbi, zajął drugie miejsce zyskując ok. 18 proc., a Martin Fayulu, który startował również w poprzednich wyborach, zajął trzecie miejsce z około 5 proc.

Pozostali kandydaci, w tym Denis Mukwege, laureat zdobył Pokojowej Nagrody Nobla za pomoc kobietom będącym ofiarami przemocy seksualnej w czasie wojny, zyskali zaledwie po około 1 procencie.

Wyniki mają zostać potwierdzone przez Trybunał Konstytucyjny 10 stycznia. Zaprzysiężenie prezydenta zaplanowano na koniec miesiąca.

W odpowiedzi na obecną sytuację, dziewięciu kandydatów opozycji, m.in. Mukwege, Fayulu i Katumbi, podpisało w niedzielę deklarację odrzucającą - jak określili - „fikcyjne” wyniki, których "nie można zaakceptować", nazywając je "maskaradą".

Opozycja oczekuje powtórzenia wyborów, wzywając „obywateli, aby po ogłoszeniu fałszerstwa wyborczego masowo wyszli na ulice”.

Również obserwatorzy wyrazili obawy dotyczące „nieprawidłowości” w głosowaniu. Jedna z chrześcijańskich misji obserwacyjnych stwierdziła, że ​​„udokumentowała liczne przypadki nieprawidłowości, które mogły mieć wpływ na integralność głosowania”.

Kandydaci sprzeciwiający się wynikom mają dwa dni na przedstawienie swoich żądań. Następnie sąd ma siedem dni na podjęcie decyzji.

Liderzy opozycji twierdzą jednak, że nie mają zaufania ani do sądu, ani do komisji wyborczej.

« 1 »

kabe/allafrica