"Mission Impossible: Dead Reckoning"

Miałam okazję ostatnio zobaczyć najnowszą część "Mission Impossible" i jestem pod wrażeniem, nie tylko efektów specjalnych (i słynnych już skoków Toma Cruise'a), ale też podjętego tematu. Tym razem zagrożeniem dla świata nie jest osoba, która chce przejąć kontrolę nad światem, czy nawet wirus, ale sztuczna inteligencja. Temat bardzo na czasie. 

Akcja filmu rozpoczyna się od rosyjskiej łodzi podwodnej Sewastopol. W roli kapitana okrętu zobaczymy Marcina Dorocińskiego. Sztuczna Inteligencja, która znajduje się w specjalnej komorze i jest uruchamiana za pomocą 2-częściowego klucza, oszukuje załogę, tak by zaatakowała okręt widmo, by po chwili odpalony pocisk przekierować w stronę Sewastopolu i zabić całą załogę. Planem SI jest pozostanie w ukryciu na dnie. 

Ethan Hunt udaje się do Pustej Dzielnicy Pustyni Arabskiej i skutecznie odzyskuje jeden fragment klucza od byłej agentki MI6, Ilsy Faust (Rebecca Ferguson). Pozorują również jej śmierć, by mogła pozostać bezpieczną. W Waszyngtonie udaje mu się dowiedzieć, co nieco o tajemniczej SI, która określana jest mianem Bytu. Dyrektor MFW Eugene Kittridge stwierdza, że SI osiągnęła świadomość i może manipulować cyberprzestrzenią, co pozwala jej kontrolować globalny wywiad obronny i sieci finansowe.

Potęgi światowe zaczynają rywalizację o zdobycie klucza, który może umożliwić kontrolę nad Bytem, choć dokładne sposoby kontrolowania go nie są znane.

Ethan i jego koledzy z drużyny Benji Dunn (Simon Pegg) i Luther Stickell (Ving Rhames) udają się na międzynarodowe lotnisko w Abu Zabi, aby przechwycić posiadacza drugiego elementu klucza. Nie jest to łatwe, bo po piętach depczą im amerykańscy koledzy, a do gry włączą się również Byt. Przy okazji Hunt poznaje tajemniczą złodziejkę Grace (Hayley Atwell), która odbiera mu klucz. Natomiast Benji i Luther rozbrajają fałszywe urządzenie nuklearne. Ethan spotyka również na lotnisku Gabriela (Esai Morales), który jest łącznikiem Bytu i którego Hunt poznał jeszcze przed laty. 

Grace leci do Rzymu, Hunt ratuje ją przed lokalnymi władzami, ale kobieta po raz kolejny mu ucieka. Ethana zgarnia zespół, do którego dołącza Ilsa. 

Film trzyma w napięciu. Jest tu sporo efektów specjalnych, dużo akcji i jej zwrotów, czasem mocno zaskakujących. Nie brakuje jednak elementów komediowych i humoru. Co moim zdaniem jest dużym plusem. Czwarta i piąta część "Mission Impossible" właśnie bardziej szły w kierunku komedii akcji, trochę mi tego brakowało w szóstej części, dlatego siódma bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. I pozostawia niedosyt. Przy okazji można na youtube znaleźć filmik, jak wyglądały przygotowania do słynnego skoku na motorze w przepaść. Reżyser chyba sam był lekko przerażony pomysłami swojego głównego aktora w tej części, więc trudno przewidzieć, co będzie w kolejnej. 

Film dobry nie tylko na wieczór sylwestrowy. Poniżej trailer.