Dlaczego "Papież musiał zginąć"?

Ali Agca nie był szaleńcem działającym w pojedynkę, zamachu na Jana Pawła II nie zaplanowali też muzułmańscy fundamentaliści – wynika z książki „Papież musiał zginąć. Wyjaśnienia Ali Agcy”. Publikację zaprezentowano 17 maja w Centrum Edukacyjnym IPN im. Janusza Kurtyki w Warszawie.

Książka to owoc współpracy oddziału katowickiego Instytutu Pamięci Narodowej i „Gościa Niedzielnego”. Składa się na nią wybór dokumentów z przesłuchań człowieka, który 13 maja 1981 roku strzelał na Placu św. Piotra w Rzymie do Papieża. Obszerną część tomu stanowi ich omówienie autorstwa historyka i dziennikarza „Gościa Niedzielnego”, Andrzeja Grajewskiego.

- Mając na uwadze, że śledztwo nie zostanie ukończone w najbliższym czasie zdecydowaliśmy się przekazać część dokumentów opinii publicznej – mówił podczas promocji książki prokurator IPN Michał Skwara, który prowadzi śledztwo w sprawie zamachu. Jego wszczęcie było możliwe, gdyż Jan Paweł II do śmierci był obywatelem zarówno Polski, jak i Watykanu. Jak mówił prowadzący spotkanie prof. Andrzej Paczkowski, śledztwo to w niewielkim stopniu może mieć znaczenie prawne, bo jest mało prawdopodobne, by wskazać zleceniodawców zamachu, Ma za to ogromne znaczenie symboliczne. – To wyraz troski o pamięć o Papieżu, o różne szczegóły jego życia. Nie pozwalamy na wyrzucenie tych wydarzeń z pamięci nie tylko Polaków i świata. Nie pozwalamy na zdeprawowanie tych wydarzeń przez fałszywe dowody i zarzuty – mówił „Gościowi Niedzielnemu” prof. Paczkowski.

Zdaniem Andrzeja Grajewskiego analiza przedstawionych w publikacji źródeł pozwala na wykluczenie dwóch śladów, którymi obecnie najczęściej podąża opowieść na temat zamachu na Jana Pawła II. – Ali Agca nie był wariatem działającym w pojedynkę. To człowiek bardzo inteligentny, ktoś, kto go wybrał do wykonania zamachu na Papieża, wiedział, kogo potrzeba do tego zadania – tłumaczył podczas panelu. Drugi sfalsyfikowany domysł to twierdzenie, jakoby za próbą morderstwa stali islamscy fundamentaliści, bądź tureccy nacjonaliści. Jednocześnie historyk zastrzega, że choć jego wstęp nie jest wolny od kategorycznych stwierdzeń, to jednocześnie stara się czytelnikowi jedynie wskazać, które zeznania Ali Agcy nie zgadzają się z innymi jego wypowiedziami. – Czytelnik jednak sam musi odpowiedzieć sobie na pytanie, które stwierdzenia zamachowca mogą być prawdziwe – dodał publicysta.

W prezentacji książki wzięło udział kilkadziesiąt osób, w tym liczni przedstawiciele mediów. Goście mogli kupić nowo wydaną pozycję i otrzymać podpis jej autora.

 

« 1 »

sks