Elżbieta II wylądowała we wtorek przed godz. 13 czasu polskiego na wojskowym lotnisku Casement Aerodrome pod Dublinem, rozpoczynając pierwszą oficjalną wizytę brytyjskiego monarchy w Irlandii od czasu uzyskania przez ten kraj niepodległości w 1922 roku.
Wizycie, która ma spoglądać w przyszłość dwustronnych stosunków, nie stroniąc przy tym od bolesnych wydarzeń z przeszłości, towarzyszą wzmożone środki bezpieczeństwa. Zmobilizowano co najmniej 8,5 tys. żołnierzy i policjantów. Z Irlandii Płn. ściągnięto dwie armatki wodne, uruchomiono rezerwy, wstrzymano urlopy. Zamknięto wiele ulic i wprowadzono ograniczenia w parkowaniu.
Z lotniska monarchini, której towarzyszy książę małżonek Filip, uda się do pałacu prezydenckiego (Aras an Uachtarain) w Dublinie, gdzie zostanie oficjalnie powitana przez prezydent Mary McAleese. Odwiedzi też premiera Endę Kenny'ego w budynkach rządowych.
Po południu Elżbieta II uda się do Ogrodu Pamięci, składając hołd irlandzkim bojownikom o wolność. Irlandia jest niepodległa od 1922 r. Przez kilkaset lat Irlandczycy byli poddanymi brytyjskich monarchów. Własną państwowość wywalczyli zbrojnie.
Wieniec od brytyjskiej głowy państwa w Ogrodzie Pamięci ma być symbolicznym wyrazem brytyjsko-irlandzkiego pojednania.
Ostatnim punktem dnia będzie wizyta w najstarszej uczelni w Irlandii Trinity College założonej w 1592 r. Elżbieta II obejrzy przechowywane tam bogato ilustrowane Pismo Święte z tekstami czterech ewangelistów po łacinie, spisane przez zakonników ok. 800 r. Jest ono uznane za arcydzieło kaligrafii i narodowy skarb.
Wśród osób przeciwnych wizycie jest m.in. prawnuk rozstrzelanego przez Brytyjczyków lidera Powstania Wielkanocnego z 1916 r. Jamesa Connolly'ego - James Connolly Heron.
Według niego, wizyta Elżbiety II w Ogrodzie Pamięci dowodzi braku wrażliwości i jest pełna sprzeczności: "Biorąc pod uwagę, że Brytyjczycy wciąż okupują część Irlandii (sześć hrabstw na Północy - PAP), czy nie jest dziwne, że Elżbieta II upamiętnia tych, którzy zginęli walcząc o jedność kraju, choć tego oficjalnie nie przyznaje?" - zaznaczył.
Przeciwnicy wizyty zwracają też uwagę, że monarchini przyjeżdża dokładnie w 37. rocznicę zamachów terrorystycznych w Dublinie i Monaghan, za których obwinia się północnoirlandzkich protestantów, tzw. lojalistów. Krewni 34 poległych w tych zamachach sądzą, że rząd brytyjski powinien wszcząć dochodzenie w tej sprawie i odtajnić akta.
W czasie czterodniowej, historycznej wizyty Elżbieta II odwiedzi także m. in. browar Guinnessa w Dublinie, stadniny koni w Kildare i Coolmore, historyczne zamczysko (Rock of Cashel) w Tipperary, gdzie przez kilkaset lat przed inwazją Normanów rządzili królowie Munsteru. Tam też patron Irlandii św. Patryk miał w V w. nawrócić na chrześcijaństwo ówczesnego króla.
Wizycie przeciwna jest organizacja Republikańska Sinn Fein (która nie jest tożsama z Sinn Fein Gerry'ego Adamsa), uznając, że jest "przedwczesna", a koszt zapewnienia bezpieczeństwa odciąga pieniądze od innych celów.
"Ok. 10 mln euro zostanie wydanych na tę paradę imperializmu i pompy, paradę oficjalnych bankietów i wizyt w stadninach ogierów" - oświadczył Des Dalton z Republikańskiej Sinn Fein.
Premier Enda Kenny w wypowiedzi dla mediów powiedział, że Irlandczycy mogą protestować przeciwko wizycie, ale wyraził nadzieję, że protesty nie przyniosą Irlandii wstydu.
Wizyta Elżbiety II w Republice Irlandii stała się możliwa dzięki procesowi pokojowemu w Irlandii Płn., który przywrócił autonomię wewnętrzną prowincji i przeprosinach brytyjskiego premiera Davida Camerona za tzw. Krwawą Niedzielę w Derry z 1972 r., gdy brytyjscy spadochroniarze zastrzelili 13 cywilów. (PAP)
asw/ jhp/ ro/