Do IV wieku nikt nie świętował urodzin Pana Jezusa w zimie. A jednak 25 grudnia to dobra data.
Pasterze przebywali w polu, gdy obudził ich anioł, wzywając do przywitania Nowonarodzonego. Jak to: w polu? W grudniu? – wskazują niekiedy ludzie sceptyczni wobec daty Bożego Narodzenia. – Rzeczywiście w grudniu w Ziemi Świętej jest dosyć zimno, ale zdarza się, że jest trawa i można wypasać, więc to nie jest argument – mówi ks. prof. Józef Naumowicz, historyk literatury wczesnochrześcijańskiej, patrolog i bizantynolog. Wskazuje, że są poważniejsze powody, żeby kwestionować datę 25 grudnia jako dzień urodzin Jezusa. – W II i III wieku nigdy ta data nie była wymieniana. Za terminem grudniowym nie przemawiają żadne przekazy historyczne, natomiast pojawia się w tym kontekście czas wiosenny – mówi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Franciszek Kucharczak