Kryzys, jaki przeżywają Włochy coraz dobitniej odbija się na domowych budżetach. Najbardziej odczuwają to dzieci. Alarm w tej sprawie podniosła Caritas tego kraju podkreślając, że co trzecie dziecko nie ma szans na zaspokojenie podstawowych potrzeb.
Ponad 5,6 mln mieszkańców Włoch, czyli prawie 10 proc. populacji, to według raportu „nowi ubodzy”, aż 30 proc. z nich stanowią migranci.
Raport Caritas podkreśla, że ubóstwo zaczyna dotykać nawet ludzi pracujących, obecne pensje przestają wystarczać na zapewnienie rodzinie nawet podstawowego bytu. Szczególnie dramatyczna sytuacja jest na południu kraju, gdzie prawie połowa dzieci zagrożonych jest ubóstwem lub wykluczeniem społecznym. Obecna sytuacja gospodarcza negatywnie odbija się też na młodzieży wchodzącej w dorosłe życie. Podczas gdy na lepiej rozwiniętej północy problem ten dotyka ok. 18 proc. młodzieży, to na wyspach ubóstwem zagrożonych jest prawie połowa.
Przygotowując swój raport Caritas przyjrzała się m.in. temu, kto i jak często korzysta z pomocy prowadzonych przez tę organizację jadłodajni i punktów pomocy społecznej. Stwierdzono, że od czasu pandemii przychodzi znacznie więcej emerytów, którzy nie są w stanie opłacić podstawowych potrzeb oraz matek samotnie wychowujących dzieci. Swoistym znakiem czasu jest fakt, że co czwarta osoby korzystająca obecnie z pomocy Caritas ma pracę, ale uzyskiwane dochody nie wystarczają już na utrzymanie. Znaczące pogorszenie sytuacji nastąpiło w tym względzie w ciągu ostatnich trzech lat. Wprowadzono nową kategorię ubóstwa, nazywając ją „wykluczeniem energetycznym”, chodzi o osoby, których nie stać na opłacenie światła, gazu czy ogrzewania.
Raport wskazuje też na niepokojący fakt jakim jest systematyczny wzrost liczby ubogich i wykluczonych wśród migrantów. Jednym z powodów jest brak odpowiedniej integracji i niechęć przybyszów do podjęcia jakiejkolwiek pracy. Taki stan rzeczy często jest dziedziczny i przechodzi na dorastające pokolenia, które swój byt opierają głównie na otrzymywaniu pomocy socjalnej.