Komercyjne i nastawione na zysk? Nie wszystkie. Warto dobrze poszukać, a może… odwiedzić.
Przywędrowały do nas z Niemiec i Austrii. Kolorowe, pełne świecidełek, zapachu choinki, goździków, zadomowiły się również w polskich miastach. Jarmarki bożonarodzeniowe, bo o nich mowa, stają się i naszą tradycją. Lubimy je, coraz chętniej odwiedzamy. Celem większości, mimo pięknego opakowania, jest komercja. Stragany, kupowanie, sprzedawanie, konsumpcja – to ich główne funkcje. Niewątpliwie więc z każdym rokiem jarmarków będzie przybywać, zarówno w większych, jak i w mniejszych ośrodkach. Co się opłaca, to istnieje.
Są jednak miejsca, w których chodzi o coś więcej niż tylko o pieniądze. I gdzie jarmarki bożonarodzeniowe organizowane są przez zaangażowanych społecznie mieszkańców – dla innych mieszkańców. I zawsze za tym kryje się piękna historia o… pięknych ludziach i potrzebie zmieniania świata.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agata Puścikowska